środa, 31 grudnia 2014

Każdy król był kiedyś niewolnikiem i każdy niewolnik będzie kiedyś królem.

 

Czy rzeczywiście plany człowieka to tylko mrzonki, które nigdy się nie realizują i ile z tego co człowiek zamierza staje się rzeczywistością. Każdy chciałby mieć wpływ na swoje życie i podejmować decyzje autonomiczne, bez ingerencji osób trzecich. Skoro człowiek jest taki mądry to dlaczego w ostateczności nie robi tego co chce, tylko to na co zostaje ukierunkowany, powiedzmy to sobie ogólnikowo przez los. W dzisiejszych czasach w wielu kręgach Bóg jako jednostka nadrzędna źle się sprzedaje i ludzie wymyślają różne dziwne nazwy na coś, czego nie chcą sobie uświadomić. Dla mnie jest sprawą oczywistą, że istnieje nadprzyrodzona potęga, która nie odpowiada za to co my teraz robimy, ale jest odpowiedzialna za cały akt stworzenia wszystkiego, co nas otacza. Człowiek jako naśladowca swojego stwórcy też jest powołany do tego, żeby tworzyć, więc tworzy to po swojemu. Problem w tym, że gdy zaczyna to robić wbrew prawom natury, wynikają z tego same problemy. Ileż to razy całe społeczeństwa zaczynały eksperymenty socjologiczne polegające na tworzeniu nowych teorii, że ten system jest lepszy od tamtego, a tamten to już uszczęśliwi wszystkich. Nie ma i nie będzie na ziemi systemu sprawiedliwego, dopóki człowiek nie zrozumie, że to on musi być sprawiedliwy.

Od ponad dwóch tysięcy lat nic się nie zmieniło, a przecież było wielu mądrych filozofów, którzy wskazywali kierunek rozwoju społeczeństwa i uczyli jak żyć byśmy i my mogli żyć godnie i sprawiedliwie. Seneka pisał, że nie ma takiego króla, który nie był niewolnikiem i nie ma takiego niewolnika, który nie będzie królem.  Zakładając, że to prawda, że pierwszymi rodzicami byli Adam i Ewa  – wszyscy pochodzimy od jednej pary  rodziców. Jesteśmy równi i nic ani nikt nie ma prawa ograniczać nas w naszych prawach, jesteśmy równi wobec prawa i jesteśmy równi wobec praw natury. Dlaczego polityk, gdy zajmuje stanowisko, uważa się za kogoś lepszego. Prawo musi być tak skonstruowane, że jeżeli wybiera się kogoś na stanowisko, to musi być możliwość odwołania go, gdy ten nie spełnia swoich obowiązków. Partie wymyślone przez człowieka czynią więcej zła niż dobra, powołane do tego, by służyć ludziom, służą swoim partykularnym interesom, okradając społeczeństwo z pieniędzy i trwoniąc dobytek pokoleń. Człowiek musi być wolny, w podejmowaniu decyzji a państwo nie może go ograniczać, tworząc sztuczne ograniczenia. Państwo jako aparat władzy ma do spełnienia ważniejsze zadania, ma służyć obronności kraju i rozwijać stosunki wzajemnej współpracy, z sąsiadami nie ingerując w prace człowieka, który przysparza dobra temu krajowi.

W krajach wysoko rozwiniętych każdy obywatel ma prawo do tego, by pracować na rzecz innych lub prowadzić własną działalność a państwo, które czerpie z tego korzyści tworzy, tak ustawodawstwo by służyło wszystkim w jednakowy sposób. W krajach postkomunistycznych, gdzie inwigilacja osiągnęła zenitu, człowiek jest z niewolony do tego stopnia, że tylko aparatczycy i ich donosiciele mogą spokojnie rozwijać działalność, wszyscy inni, którzy nie służyli systemowi komunistycznemu, są niszczeni. Najlepszym dowodem na to jest emigracja zarobkowa, która spowodowała, że parę milionów rodaków nie wróci do kraju. Dzisiejsze rządy w Polsce pokazały dobitnie, że premier jest agentem zachodu, a prezydent agentem wschodu. W wyniku zniszczenia przemysłu i sprzedania w obce ręce gospodarki doszło do ciekawej sytuacji. Kraj, którego obronność jest na poziomie zerowym, został zepchnięty w ramiona zachodu. Polityka PO doprowadziła do tego, że jesteśmy tak mocni, że nie mamy już nic i możemy tylko liczyć na pomoc  państw zachodnich. Zachód natomiast wie, że w szeregach naszych generałów jest pełno sowieckich agentów, którzy służą Rosji. Jak więc pomóc krajowi, który przynależy do NATO  z sowieckimi agentami, którzy służąc Rosji, informują ja, o planach NATO. Jest jeszcze jeden wątek tej sprawy, który jest tajemnicą Poliszynela. Przygotowując się do wprowadzenia Stanu Wojennego, polskie służby wywiadowcze wysłały na zachód swoich tajnych współpracowników.

Współpraca z Amerykanami nie układa się, gdyż po 1989 roku zażądali od nas ujawnienia wszystkich agentów działających na zachodzie. Polska na to się nie zgodziła wręcz przeciwnie do dnia dzisiejszego korzysta z ich działalności a niektórzy ci, co powrócili do kraju, w latach 90 po jakimś czasie, wyjechali ponownie. Rosja, która tak naprawdę nigdy nie była potęgą jest tylko dlatego potrzebna Amerykanom bo, stabilizuje sytuacje w Europie. Władzę swoją utrwaliła dzięki zdrajcom wszelkiej maści i narodowości, którzy za pieniądze są w stanie sprzedać każdego. Dzisiaj walka toczy się o Ukrainę, jutro być może o Polskę . Nasi chłopcy w krótkich spodenkach, którym wydaje się, że są politykami, ośmieszają się tylko na forum zagranicznym  swoimi wypowiedziami niszcząc resztę tego co zostało. Polska musi się wyzwolić z rządów PO, Polska musi otworzyć wszystkie teczki  IPN a co najważniejsze i WSI. Tam są dowody na istnienie spisku, by ubezwłasnowolnić  Polaków we własnym kraju. Jeżeli Niesiołowski dostaje z rąk  oficerów  Abwery, krzyż zasługi dla obronności Niemiec to na co to jest dowód, Jeżeli w 2010 doszło do katastrofy smoleńskiej do dzisiaj nie wyjaśnionej, to na co to jest dowód. Jeżeli w Polsce w wolnym kraju giną w sposób niewyjaśniony osoby dociekające prawdy, to na co to jest dowód. Kto dzisiaj ma większe wpływy w Polsce, była STASI czy dawne KGB? W przyszłym roku wybory parlamentarne tylko ludzie uczciwi niezwiązani z tajnymi służbami mogą uzdrowić sytuacje  w Polsce. Nie musimy obawiać się ani Niemiec, ani Rosjan naszym największym wrogiem są obecni politycy, za którymi stoją tajne służby, to od nich musimy się uwolnić, by móc stanowić o swojej tożsamości narodowej. Przywróćmy Polsce godność dawnej Rzeczypospolitej.

Marek Goślicki.                                                                    Stoke on Trent, dnia 31.12.2014.r.

czwartek, 6 listopada 2014

Państwo jest dla człowieka, a nie człowiek dla państwa. To państwo powinno być naszym sługą, a nie my jego niewolnikami.

 

    Od niepamiętnych czasów człowiek walczy o swoją wolność i prawa do samostanowienia i chociaż pewne rzeczy nigdy się nie wydarzą, walka trwa. Najwięcej krzywdy wyrządzają człowiekowi próby osiągnięcia tego co może w łatwy sposób osiągnąć a do czego dąży okrężną drogą. Nie zrozumienie wynika z tego, że człowiek od urodzenia jest wojownikiem, a więc musi mieć naturę buntownika. Jako buntownik lubi burzyć ład, by na jego gruzach, zbudować nowy jak mu się wydaje lepszy. Tak naprawdę krąży wkoło niczego, nie osiągnąwszy. Problem nie polega na tym, jaki ustrój mamy, problem polega na tym, jacy jesteśmy i nie zależnie od tego czy uda nam się znaleźć lepszy ustrój od demokracji, czy nie. To i tak nie rozwiążemy swoich problemów, dopóki nie zrozumiemy, dlaczego żyjemy. Na kuli ziemskiej żyje ponad 7 mld ludzi na różnych kontynentach, w różnych krajach o różnych kulturach, wyznaniach religijnych i różnych językach. Jesteśmy zamknięci w pułapce i ograniczeni naszym miejscem zamieszkania, którym jest właśnie, nasza Matka Gaja jak nazywali  starożytni naszą ziemię. Przez wieki starano się podbijać kraje sąsiedzkie, dominować nad innymi, by wywierać wpływ na innych, a tymczasem okazuje się, że bez podbojów bez dominacji można osiągnąć więcej. Więcej tylko dlatego, że wojna rodzi kolejną wojnę, można kogoś pokonać, ale nie można go zwyciężyć. Pokonany zawsze będzie się starał uwolnić, a więc dążyć do kolejnej wojny. Największą wartość ma prawo, według którego wszyscy są sobie równi, taka deklaracja mówi, że mamy ustrój republikański. Według tej teorii wszyscy obywatele są równi wobec prawa wszyscy tzn. pierwszy obywatel i ostatni, sędzia i skazany, generał i prosty żołnierz, bogacz i biedak. 

    Ustrój republikański stworzyli rzymianie, jako pierwsi obalając króla. Tworząc Republikę Rzymską, stworzyli najdoskonalszy system na świecie i gdyby nie korupcja, deprawacja i nieprzestrzeganie prawa stanowionego, Republika mogłaby, by trwać o wiele dłużej. Prawo rzymskie do dzisiaj jest wzorem do naśladowania i w tych krajach, w których oparto się na nim, wszystkim żyje się lepiej. Dowodzi to tylko tego, że to nie republika jest złym ustrojem tylko ludzie którzy, dochodząc do władzy,, stają się źli. Moim ulubionym filozofem jest Seneka, on to powiedział do senatorów, gdy zaproponowali mu, objecie władzy, po obaleniu Nerona. Dzisiaj namawiacie mnie do spisku przeciwko Neronowi, a gdy obejmę władzę będziecie spiskować przeciwko mnie. Nic dodać, nic ująć tylko prawdziwy filozof może oprzeć się ułudzie, że stając na czele władzy, może być bezkarny. Rozliczenie następuje w każdym pokoleniu, bo nikt bezkarnie nie może występować przeciwko bliźniemu, nie ponosząc konsekwencji. Najwięksi wodzowie od niepamiętnych czasów ponoszą największe klęski, nie muszę przytaczać wszystkich, wspomnę tylko Napoleona – śmierć na wygnaniu, Stalina, śmierć w męczarniach trwających kilkadziesiąt godzin przez uduszenie i w końcu Hitlera samobójcza śmierć i spalenie. Czego to dowodzi, że ci, co się kreują na największych wodzów, są największymi pokonanymi, a my żyjemy dalej. Każdy z nas może śmiało powiedzieć, że przeżył Gomułkę, Gierka, Jaruzelskiego i wielu, wielu innych jeszcze przeżyje pomimo tego, że wszyscy ci są zdrajcami narodu, naród trwa nadal i następne pokolenia będą trwać bez względu,  na to ilu jeszcze zdrajców wyda nasza ojczyzna. 

    Wierzę, że każdy, który w ostatnim 25 leciu dopuścił się nieprawości, poniesie wkrótce karę. Ujawni się kartoteki IPN, opublikuje się nazwiska zdrajców z SB, WSI i ich tajnych współpracowników a ci, co okradali państwo, zwrócą wszystko, co do złotówki. Millerów, Kwaśniewskich, Oleksych oddamy Moskwie, niech tam dalej budują socjalizm  razem z Putinem. Polityków takich jak Tusk, Palikot i Sikorski wyślemy do Afryki,  na szkolenie jak budować gospodarkę niczego nie posiadając. I na koniec mądrala, któremu nie podoba się demokracja, a kobietom chce odebrać  głos,  przyjaźni  się z Putinem  i obiecując przelewać z próżnego w puste, czyli Retromuszka zwany Korwinem Mikke. Ten nie widząc szans na to co by tu można popsuć w gospodarce, chce nas cofnąć w rozwoju intelektualnym o co najmniej jakieś 200 lat. Zabrać wszystkie zdobycze, które są własnością społeczeństwa, nic w zamian nie dając. Dziwię się, że w Polsce jest jeszcze 5 % niedomagających umysłowo, którzy dają się nabierać na takie puste frazesy. No ale właściwie to głupich nie sieją, sami się rodzą. Dali się nabrać na Tuska, dali się nabrać na Palikota to i dadzą się nabrać na Korwina, bo ten jest trochę inteligentniejszą wersja tego drugiego. Nie patrz na nazwisko i obietnice tylko słuchaj co on mówi i wyciągaj wnioski.

Marek Goślicki.                                                                    Stoke on Trent, dnia 06.11.2014 r.

sobota, 30 sierpnia 2014

Pokój w polityce międzynarodowej, jest to okres oszustw między wojnami.

 

Komu zależy najbardziej na wojnie, jaki kraj dąży do tego, by wywołać wojnę i kto robi na tym interesy. Człowiek jest istotą rozdartą  między niebem a ziemią, a ponieważ przez całe wieki musiał o wszystko walczyć, walczy i teraz. Wszystkie ideologie to ideologie wojenne, zmierzające do prawnego mordowania ludzi. Bo czymże, jest wojna jak nie najbardziej brutalną inwazją jednego kraju na drugi, po to, by mordować, kraść i gwałcić. Na ziemi trwa odwieczna walka dobra ze złem, religia, jaką człowiek się posługuje, służy do różnych celów, gdy chcemy obalić tą najbardziej tradycyjną, tworzymy nową. Sowieci, walcząc z Bogiem, stworzyli nową religię, religie zła. Rosja to Bóg Wszechmogący, panujący kacyk, bez względu na imię sprawującego władzę, to syn boży a ideologia rewolucji to duch święty. Ludzie nie mogą żyć bez Boga i nie mogą żyć bez religii. Naziści też to zrozumieli i w ten sam sposób chcieli nazizm przekształcić w religię. Hitler nakazał budowę wielkich budowli monumentalnych, żeby zaburzyć, architekturę kościołów a kult jednostki miał zastąpić obowiązujące religie. III Rzesza to Bóg Wszechmogący. Hitler to zbawca świata – syn boży a nazistowska partia to duch święty. Podążając tym samy schematem, wszystkie ideologie walcząc z Bogiem, posługiwały się tym samym sprawdzonym wzorem.

Cesarze rzymscy, by zaspokoić pragnienia pospólstwa, organizowali igrzyska. Sowieci i naziści ofiarowali ludziom, wielkie parady militarne pokazując siłę zbrojną, która miała zastąpić procesje w kościele w imię wiary prawdy i miłości. Wzorowanie się na tradycji kościelnej miało wzbudzić zachwyt i strach i pokazać potęgę człowieka mówiącą, widzicie, nie ma Boga, jestem tylko ja i moja partia a wy jak chcecie, to się przyłączcie, a jak nie to was wymordujemy. Walka dobra ze złem będzie dopóty, dopóki człowiek pozwoli na rozprzestrzenianie się zła. Dzisiaj zagrożeniem dla pokoju jest Putin, który pragnie udowodnić światu wielkość Rosji i straszy, że zaatakuje Europę. Kolejny niezrównoważony psychicznie człowiek dorwał się do władzy, a jak wiadomo, do psychopaty żadne argumenty nie docierają. Nie ważne, że kolejne miliony niewinnych ludzi straci życie, ważne, żeby pokazał, kim jest. No właśnie Putin kim jesteś ? Dla mnie małym gnojkiem, który w bolszewickiej Rosji nie miał normalnego dzieciństwa i którego skrzywiona psychika pokazuje, jak mało znaczysz, skoro przez wojnę chcesz pokazać swoją wielkość. Nie jesteś pierwszy ani ostatni, który porywa się z motyką na księżyc , wszyscy, którzy mieczem wojują, od miecza giną. Wywołać konflikt to nic, ale go zakończyć, to jest problem, bo dzisiaj wojna to wojna globalna. Starożytni grecy mówili, że jak przez trzydzieści lat nie ma wojny, to społeczeństwo się degeneruje. Najbardziej jednak człowieka degeneruje postęp, bo wyzwala w nim zachwyt i samouwielbienie, które niszczą jego moralność.

Na tym etapie rozwoju człowiek nie wiedziałby, co to dobro, gdyby nie było zła, dlatego musi eksperymentować, walcząc z dobrem, żeby po raz kolejny dowiedzieć się, że dobra nie można pokonać. Zło, które tkwi w człowieku, musi być pokonane przez niego samego, bo na tym polega wielkość człowieka, by zło dobrem zwyciężał.  Nie można jednak tego oczekiwać od Rosji bolszewickiej, kraju, w którym do dzisiaj więzi się ludzi w obozach koncentracyjnych a przywódcy, których jedynym celem jest zastraszanie innych państw, kontynuują politykę nienawiści do sąsiadów. Nieubłaganie Rosja dąży do konfrontacji i tej konfrontacji się doczeka, ale tym razem będzie największym przegranym. Na rozpoczęcie inwazji ze strony Rosji czekają nie tylko Chiny, ale jeszcze większy gracz. Tym, który może jeszcze bardziej zagrozić światowemu pokojowi to Islam. Islam to nie religia to ta sama ideologia zła co bolszewizm i nazizm, który mówi, pokój na ziemi zapanuje dopiero wtedy, gdy wymordujemy wszystkich niewiernych. Nie muszę nikomu tłumaczyć, co to znaczy. To walka z całym światowym chrześcijaństwem i Rosją też.

Marek Goślicki.                                                                    Stok on Trent, dnia 30.08.2014 r

niedziela, 24 sierpnia 2014

Pieniądze szczęścia nie dają, ale brak pieniędzy powoduje wiele nieszczęść

 

Człowiek bogaty w potocznym obiegowym słownictwie to złodziej, nie można się dorobić, w jednym pokoleniu pracując uczciwie, twierdzą niektórzy, inni przedstawiają dowody na to, że można. Jedno jest pewne, że pieniądze są uniwersalnym językiem, bo przemawiają do każdego i za pieniądze można się dogadać z każdym i wszędzie. Rozwój przemysłowy spowodował, że pieniądze stały się bezcenne i dzisiaj praktycznie trudno byłoby sobie wyobrazić życie bez nich. Chociaż w różnego rodzaju transakcjach używa się zamienników, w postaci kruszców lub papierów wartościowych to jednak pieniądz w dalszy ciągu pozostają tym najbardziej pożądanym przez wszystkich przedmiotem. Ponieważ w świecie istnieje wiele mocarstw, wiele krajów bardzo bogatych, wiele krajów rozwijających się lub po prostu biednych, to w zależności gdzie mieszkamy, takie w zasadzie mamy możliwości. Statystyki podają, że w USA każdego roku pojawia się parę setek nowych milionerów i jest to bardzo możliwe z wielu powodów. Rozwijające się nowe technologie informatyczne, komputery, telefony komórkowe i oprogramowanie wyzwalają  w ludziach wiele energii, a wprowadzające na rynek produkty, tworzą nowych milionerów. Poszukiwanie i odkrywanie nowych produktów, powoduje rozwijanie się rynku zbytu i kolejnych nowych milionerów.

Na czym więc polega różnica, że jedni są bogaci i mają za dużo, a inni biedni nie mają nic. W ostatnim trzydziestoleciu wciąż rozwijający się dynamicznie rynek spowodował wiele zmian nie tylko w prosie produkcji, ale również w procesie zbytu. Ekonomia uczona dzisiaj w szkole przeszkadza osiągnąć sukces, ponieważ nie jest dostosowana ani do potrzeb rynku, ani do form sprzedaży. Powstają dzięki temu a przede wszystkim dzięki inicjatywie ludzi myślących różne sposoby zarabiania, jedne legalne, drugie nie. Każdy, kto produkuje, musi sprzedać swój towar i to najlepiej od ręki, a wiadomo, że tak się nie da. Produkt musi trafić na magazyn, następnie do hurtowni skąd kupowany jest przez właścicieli sklepów i na koniec trafia do klienta. Ta skomplikowana procedura ma wielu pośredników, którzy muszą na tym zarobić i czasami okazuje się, że najgorzej na tym wychodzi producent, bo dostaje za mało i my jako klienci, bo płacimy za dużo. W ostatnich latach w USA powstało wiele firm networkowych, w których zastosowano inny rodzaj sprzedaży.

By ominąć całą tą bardzo trudną logistykę z magazynowaniem i tworzeniem sieci sklepów, do których dostarczany jest towar, wymyślono sprzedaż bezpośrednią. W sprzedaży tej najważniejszy jest producent i osoba sprzedająca towar bezpośrednio do klienta za pomocą tworzonej przez siebie sieci osób zainteresowanych takimi produktami. Aż do wczoraj nie chciałem wierzyć, dopóki nie sprawdziłem statystyk, ilu ludzi w ten sposób stało się milionerami. Okazuje się, że z roku na rok przybywa milionerów będących dystrybutorami takich znanych firm jak Amway, ACN, Avon, czy choćby FM gdzie zarobki dystrybutorów mogą wprawić o zawrót głowy. Każdy kraj może poszczycić się swoją firmą sprzedającą produkty w MLM  i w każdym kraju, osoba z inicjatywą nie musi patrzeć na sytuację gospodarczą kraju tylko po prostu zmienić sposób myślenia i zaangażować się w działalność przynoszącą konkretny dochód a w przyszłości dochód pasywny z uzyskanej wcześniej sprzedaży. 

Marek Goślicki.                                                                    Stoke on Trent, dnia 25.08.2014 r.

sobota, 23 sierpnia 2014

Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.

 

Człowiek, to brzmi dumnie, istota o wielkim poczuciu godności osobistej, myśląca pejoratywnie i szukająca życia w kosmosie, jakby mało go było na ziemi. Od początku życia na ziemi człowiek patrzył w niebo i szukał odpowiedzi na to czego nie wie a chciałby wiedzieć. Przez wieki w związku z tym kształtowało się w nim poczucie bezsilności i dzisiaj też nic się nie zmieniło, pomimo tego, że potrafi wystrzelić rakietę w przestrzeń kosmiczną i nawet ją sprowadzić na ziemię. Życie na ziemi toczy się swoją drogą, ewolucja przebiega w sposób naturalny, a człowiek zdobywca kosmosu ma więcej wątpliwości dziś niż kiedykolwiek przedtem. Loty w kosmos miały otworzyć nowe możliwości a być może i poznanie nowych cywilizacji, myślę jednak, że kierunek działania człowieka przebiega w złą stronę. Patrząc wstecz, od pierwszych naszych przodków nie wiele się zmieniło poza tym, że mamy nowoczesną technologię, a więc łatwiej nam zabijać. Mamy nowoczesną mediokrację, dzięki której łatwiej nam manipulować ludźmi.

Postęp, który miał nas zrównać w prawach i bogactwie spowodował, że jednostki są bogate a miliony biedne. Podboje, które dokonały się w wiekach wcześniejszych, sprawiły, że wiele ras wyginęło lub jest w trakcie tego nieodwracalnego procesu. Człowiek biały podbił obie Ameryki, Australię, Nową Zelandię i wiele innych i dzisiaj nie ma takiego kraju, w którym by nie rządził lub próbował zastosować swoje rządy. Nie udało się jednak podbić Chin i Czarnego Lądu, gdyż niektóre kraje afrykańskie bronią się, by za wszelką cenę zachować swoją tożsamość. Przyglądając się uważnie temu co wyprawia biały człowiek w imię Boga w imię krzewienia kultury i wielu innych górnolotnie brzmiących idei należy naprawdę zwrócić się do Boga i modlić się o zachowanie swego status quo. Jak wyobraża sobie człowiek współczesny, który odpowiada za wiele tragedii na tej planecie, że pojawią się jacyś obcy i pokierują nami by nam się lepiej żyło. Chyba w ten sam sposób jak kiedyś biały człowiek uczył czerwonego człowieka jak żyć, uczył czarnego człowieka jak żyć. Przecież jeżeli gdzieś w kosmosie istnieje jakaś cywilizacja, bardziej rozwinięta to jedynym jej celem byłoby skolonizowanie ziemi, czyli nas. 

Dlaczego człowiek istota dumna, myśli w sposób destruktywny, nie zwracając uwagi na ludzi żyjących na ziemi. Czyż nie po to żyjemy, by pomagać innym, czyż naszym celem nie jest wyzbycie się cech zwierzęcych i przeobrażenie się w człowieka miłującego pokój. Wielu mądrych ludzi wskazywało nam drogę, którą mamy kroczyć, a nasze prawdziwe życie polega na tym, że miliony  ludzi umiera z głodu a my szukamy tego czego nie da się znaleźć. Wymyślanie obcych cywilizacji i wydawanie pieniędzy to jeszcze jeden cel by stworzyć nowocześniejszą broń i móc zaskoczyć przeciwnika. Straszy się nas UFO po tylko by móc lepiej nami manipulować, ale czy to my mamy się obawiać. Czy to przypadkiem nie ci, co tworzą te chore teorie będą za chwilę najbardziej przegranymi. Uważam za bardzo prawdziwe stwierdzenie, że jesteśmy we  wstępnej fazie  rozwoju intelektualnego i długo, długo jeszcze nikt nas nie najedzie z kosmosu, dopóki nie zmądrzejemy i nie doprowadzimy do tego, by na naszej planecie zapanował pokój i miłość.

Marek Goślicki.                                                                    Stoke on Trent dnia, 23.08.2014 r.

sobota, 16 sierpnia 2014

To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości.

Przysłowia są mądrością narodu, ale i tak nikt z nich nie korzysta w sensie dosłownym tylko poglądowym. Namnożyło się głupców w życiu publiczny, tylko dlatego, że społeczeństwo nie może reagować, bo nie ma dostępu do mediokracji. Mediokracja to niby czwarta siła w państwie, ale rzeczywiście pierwsza.  Raz posiane plugawe kłamstwo staje się prawdą, którego nie można odkłamać. Pranie mózgów zaczyna się od rana i kończy wieczorową porą, sącząc kłamstwa jedne po drugich. Kłamstwa są na ustach wszystkich tych, którzy pełnią władzę lub chcą ja zdobyć. Pierwszy, który najwięcej nakłamał w życiu, jest L. Wałęsa wiadomo z jakiego powodu . Dzisiaj pomimo tego, że jest wiele dowodów mówiących o jego kłamstwach – kłamie dalej, nic sobie z tego nie robiąc. Przykre jest to, że człowiek, któremu Polska mogłaby dużo zawdzięczać, na siłę promuje się jako człowiek z kategorii homo ledwie sapiens. Nie wiadomo dlaczego pragnie się wpisać, w pierwszy człon przysłowia udając przy tym mocno wierzącego. Nie chcę ingerować w postawę kapłanów kościoła katolickiego, ale uważam, że nie powinien dostać rozgrzeszenia.

To, że ktoś posiada wyższe wykształcenie, to nie znaczy, że jest mądry. Ma wykształcenie w jakiejś konkretnej dziedzinie lub zawodzie, w którym zdobył tytuł i tym może się chwalić. Nie znaczy to jednak, że jest mądry w każdej dziedzinie,-wręcz odwrotnie, życie pokazuje, że mamy wielu głupców z wyższym wykształceniem. Jest to po prostu głupi mądrala, tak samo jak głupek który wygrał w totolotka. Wygrał, ma miliony i jest to po prostu głupek z milionami, można by mnożyć takie przykłady na tysiące. Sokrates wypowiedział bardzo mądrą maksymę „ wiem, że nic nie wiem”. Nie można tego traktować dosłownie, można jednak założyć, że jeżeli mam wiedzę w konkretnej dziedzinie życia i mam pogląd na to co jest dobre, a co złe, to nie mogę czynić zła. Wiedza powinna być gwarancją moralnego i etycznego postępowania. Czy jest to jednak prawda w dobie dzisiejszych przemian i ciągłej walki dobra ze złem ? Patrząc na obecną scenę polityczną widać tylko wykształconych idiotów, którzy świadomie i z rozmysłem niszczą to co w kraju było najcenniejsze. Mamy w Sejmie, w Senacie w Rządzie i w końcu w pałacu prezydenckim wykształconych idiotów.

Zacząłem od Wałęsy, bo on jest najlepszym przykładem nieuctwa i wynikającej stąd ludowej głupoty. Można mu wiele wybaczyć ze względu na plusy i minusy dodatnie i tym podobne bohomazy słowne. Co można powiedzieć w takim razie o ludziach wykształconych zajmujących eksponowane stanowiska państwowe. Jak usprawiedliwić wykształconego Tuska, jak się słucha jego kłamstw , to gdyby nie to, że Carlo Collodi napisał sławnego Pinokia w XIX w,, można by mieć wrażenie, że Tusk był pierwowzorem  tej postaci. Dlaczego politycy w Polsce kłamią i dlaczego społeczeństwo głosuje na takie patologiczne jednostki. Ajschylos powiedział – „Nie ma gorszego zła od pięknych słów, które kłamią”. Czym więc różnią się politycy ostatniego tak zwanego 25 lecia demokracji niby SOLIDARNOŚCIOWEJ od zwykłego oszusta, który co innego mówi i co innego robi. Czy SOLIDARNOŚĆ walczyła o likwidacje polskiego przemysłu, czy walczyła o biedę w kraju, której mamy aż nadto, czy walczyła o wyprzedaż polskich banków i przedsiębiorstw, czy żądała wysiedlanie ludzi na bruk. Kto dzisiaj odpowiada za ten stan rzeczy jak nie ludzie SOLIDARNOŚCI. Otóż można by powiedzieć, że SOLIDARNOŚCI nie było, bo nie widać efektów działania, są tylko złodzieje, którzy będąc manipulowani, przez tajne służby wykonują ich polecenia. Do której grupy można ich zaliczyć, to już musisz sam zdecydować czytelniku, bo według mnie to są głupcy.

Marek Goślicki                                                                                 Stoke on Trent 16.08.2014 r.

piątek, 9 maja 2014

Żyd i prawda to dwie sprzeczności.

Zawsze, gdy słyszę o tym jak Żydzi są prześladowani, gnębieni, wyszydzani, to przypominają mi się kłamstwa, którymi karmi się społeczeństwo na temat ich niedoli. Kiedyś zastanawiałem się, dlaczego Chrystus urodził się wśród narodu żydowskiego. Odpowiedź znajduje się na kartach Biblii i w życiu codziennym i chociaż historycy w dalszym ciągu kłamią lub zafałszowują prawdę, to kto chce dotrzeć, do jej źródeł drogę ma otwartą. Stwierdzenie zawarte w tytule jest jasne jak słońce, żaden naród na świecie nie oddał się bez reszty dla pieniędzy tak jak naród żydowski. Zakładając misję, jaką miał wypełnić Chrystus na ziemi musiał wybrać taki naród , w którym rządza pieniędzy jest silniejsza  od honoru. Tak jak kiedyś, tak i dziś Żyd kojarzony jest ze zdradą i oszustwem. Historia pisana jest przez zwycięzców, a ci nie lubią prawdy, dlatego każdy kraj ma swoją historię i różne fakty. Przykładem tego jest teoria holocaustu, o którą obwinia się Hitlera, Hitler miał swój cel stworzyć nowego człowieka. Człowieka biologicznie czystego, pozbawionego wad i ułomności, aby to osiągnąć, mordował bez opamiętania swoich rodaków i wszystkich tych, których podbił. Największym okrucieństwem wsławił się jednak, dokonując holocaustu na narodzie żydowskim. Skąd wzięła się taka nienawiść do tego narodu i skąd taki szaleńczy pomysł. Otóż teorie holocaustu przedstawił po raz pierwszy w redagowanej przez Karola Marksa „ Nowej Reńskiej Gazecie „ w styczniu 1849, Engels. Pisał on, dlaczego zabijanie jest konieczne, opierając się na marksistowskiej walce klas, która nastąpi po rewolucji socjalistycznej. W artykule tym zawarł tezy, że w Europie są zacofane społeczeństwa; Baskowie, Bretończycy, Szkoccy Górale i Serbowie. Kraje te nie osiągnęły nawet systemu kapitalistycznego, określił je więc jako rasowe śmieci. Uważał, że skoro są o dwa poziomy niżej w rozwoju od pozostałych, to nie da się tam przeprowadzić rewolucji.

O Słowianach pisał, że są wulgarni i brudni i nie ma powodu, dla którego miałaby na przykład istnieć Polska. Klasy i rasy, które są zbyt słabe, żeby opanować nowe warunki, muszą zginąć w rewolucyjnym holocauście. Do dnia dzisiejszego Żydzi prowadzą ten eksperyment na naszym narodzie. W tamtych czasach jedynie socjaliści opowiadali się za ludobójstwem, a skoro pierwsza rewolucja wybuchła w Rosji, więc pierwszego holocaustu dokonali Rosjanie. Zapoczątkowana walka klas przeprowadzona przez Stalina dokonała mordu na około 10 procentach ludności. Rozkazał on zabijać wszystkich wrogów klasowych bez zbędnych pytań. Wymordowano w ten sposób inteligencję, kler i właścicieli ziemskich, siejąc strach i zniszczenie, po to tylko by zastraszyć społeczeństwo i stworzyć nowego człowieka. Tym nowym człowiekiem miał być człowiek socjalny, wychowany w nowych warunkach i na nowych zasadach, podległy partii i słuchający swego wodza, wodza rewolucji. Największego bestialstwa dokonano na narodzie ukraińskim, gdzie tylko w jednym 1933 roku zamordowano 7 mln niewinnych ludzi. Skonfiskowane zboże Stalin kazał sprzedać krajom zachodnim, a NKWD pilnowało ludzi, by umierali z głodu, W ciągu kilku lat zagłodzono na śmierć  około 20 mln.  Stalin w imię walki klas pierwszy budował obozy koncentracyjne, a oficerowie niemieccy jeździli do Rosji, by uczyć się nowych technik zabijania. Czy jest różnica, w którym obozie się umiera i po której stronie, czy w imię jakiej idei się ginie, by zaspokoić chore ambicje, chorych ludzi.

II Wojna Światowa dokonała kolejnego rozbioru Polski i kolejnych morderstw dokonanych na narodzie Polski. Z jednej strony przez wroga z drugiej przez” przyjaciela” i pomimo, że zakończyła się prawie 70 lat temu, to trwa nadal. Dzisiaj imperializm rosyjski wyciąga ręce znów po Ukrainę, kraj, który najbardziej ucierpiał w latach sztucznego głodu spowodowanego przez Stalina. Nie muszę być adwokatem, tego społeczeństwa, żeby wiedzieć, że nie oddadzą kawałka ziemi bez walki. Pamiętają, wszystko to czego doświadczyli od narodu rosyjskiego i dziś walczą o swoją tożsamość narodową. Rosja straszy dziś kraje, które po 1990 roku wyswobodziły się spod jej okupacji, ponownym ich zawłaszczeniem. Nigdy nie wierzyłem w jej potęgę, znałem jednak dokładnie jej represyjność  i wiem, że jest najbardziej znienawidzonym narodem na świecie. Dzisiaj gdy sytuacja gospodarcza w wielu krajach się zmieniła, technologia militarna zagościła na całym świecie, cóż takiego może zrobić Putin. Chiny największy wróg Rosji, czekają tylko na okazję, żeby ją zaatakować, kiedyś biedne zacofane, dziś produkujące na cały świat najbardziej wyspecjalizowane urządzenia techniczne, stały się potęga w tamtym regionie. Sprowokowanie wojny dziś oznacza III wojnę światową, wojnę, po której może już nic nie pozostanie. To, że my jesteśmy słabi militarnie, nie oznacza, że można nas pokonać. Wieki całe starano się nam narzucać swoją wolę. Przeżyliśmy wielkie eksperymenty wielkich zbrodniarzy Hitlera i Stalina, przetrwaliśmy teorie marksistowskie. I chociaż rządzą nami dziś zdrajcy, to wierzę, że naród polski żyjący w zgodzie z prawem natury pokona ich . Naród który, nie zaakceptował żadnej z tych chorych ideologii powoli, ale skutecznie odradza się, by zaistnieć jako kraj bogaty i potężny tak by nam już nikt nigdy nie zagrażał

Marek Goślicki.                                                                                Stoke on Trent 09.05.2014 r. 

czwartek, 1 maja 2014

Pięć rzeczy, które możesz zacząć stosować od zaraz, żeby dożyć  do 100 lat.

Jest znana prosta droga, by dożyć stu lat, a nawet dłużej, w dzisiejszych czasach pomimo wielu groźnych chorób nasze życie się wydłuża. Stulatkowie, a jest ich coraz więcej, opowiadają o swoim życiu i podają receptę na długowieczność.

Popraw swoje życie społeczne zwiększając liczbę znajomych i wymieniaj się swoimi poglądami z innymi. Kiedy tylko możesz, odwiedzaj rodzinę, kolegów, koleżanki, przyjaciół, staraj się uczestniczyć aktywnie w życiu. Bez względu na wiek pogłębiaj swoją wiedzę, dziel się ze znajomymi swoimi poglądami nawet wtedy gdy okażą się mało popularne. Nie staraj się przekonywać do swoich poglądów, ale nie wstydź się ich. Komputer i sieć stwarza możliwość komunikowania się z ludźmi na całym świecie. Słysząc dzisiaj głosy przeciwko  globalizacji, uśmiecham się, ważne jest, by rozmawiać ze wszystkimi  bez względu na wiek. Bardzo dobrym sposobem jest również uczenie się, wiele osób odkrywa w sobie zamiłowanie do tego czego brakowało mu w młodości. Dzisiaj dzięki szkołom internetowym nie ma barier, można uczyć się, doskonalić swoje rzemiosło lub po prostu ucząc się dobrze się bawić.

Bądź pozytywny w każdej sytuacji, nawet wtedy gdy wyrzucają cię z pracy, nie martw się, pomyśl, że teraz to dopiero pokażesz wszystkim, na co cię stać. Emocje mogą być dobre i złe lepiej gdy umiemy zapanować nad tymi złymi i nie okazywać ich. Inne podejście do emocji ma kobieta inne mężczyzna, kobieta potrafi rozładować je poprzez płacz, mężczyzna poprzez alkohol, czasami może być inaczej. Wiemy, że alkohol nie jest złą rzeczą, tylko nadużywanie go jest złe. Dobre emocje pozwalają wyzwolić  dobrą energię, którą emanując, możemy zyskać bardzo wiele. Pozytywne nastawienie stwarza nam, nieograniczone możliwości wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła. Uśmiech to połowa sukcesu lepiej rozmawia się nam z kimś, kto jest wesoły, uśmiechnięty niż z kimś, kto ciągle jest zawieszony w swoich kłopotach. Ludzie, którzy się częściej uśmiechają, nie chorują, a każdy uśmiech przedłuża życie.

Ruszaj się, nie siedź cały dzień przed telewizorem, czy komputerem. Dla niektórych sport to obejrzenie meczu dla innych biegu maratońskiego dla jeszcze innych pójście do pubu na piwo. Ruch potrzebny jest każdemu z nas w każdym wieku to, że skończyłeś szkołę, to nie znaczy, że masz się pożegnać z W-f em. W każdym wieku można uprawiać sport, a nawet trzeba oczywiście w granicach rozsądku. Nie polecam tak modnych dzisiaj siłowni tylko z jednego powodu, bo jak zapał minie to, za jakiś czas okaże się, że więcej straciłeś, niż zyskałeś. Dobre natomiast jest pływanie i ćwiczenia sportowe, ale nie wyczynowe tylko amatorskie. Wspaniałe dla naszego zdrowia  są ćwiczenia wschodnich mistrzów, które oprócz relaksu i pracy wszystkich mięśni stwarzają harmonię ducha i ciała. No i oczywiście spacer, który powinien być nieodzownym elementem naszego życia.

Nie mały wpływ na naszą kondycję ma dieta, ale ostatnio coraz mniej słuchamy naszego organizmu a coraz częściej naszych złych doradców. Człowiek jako istota z gruntu leniwa, zamiast ugotować coś smacznego i pożywnego, coraz częściej sięga po fast foody. Jedzenie za szybko za mało czy w za dużych odstępach czasu i to jeszcze źle przygotowanych potraw powoduje wiele niepotrzebnych chorób. Ostatnio spotkałem się z określeniem slow food, bo skoro jest fast to i może być i slow. Otóż slow food to jedzenie bardzo kaloryczne, bardzo energetyczne, a przy tym bardzo smaczne. Przygotowane według starych sprawdzonych przepisów  w oparciu o rośliny, ptactwo i zwierzęta uprawiane i hodowane zgodnie z zasadami ekologii. Na takim stole można znaleźć wszystko od pieczywa, masła, sera, jajek, drobiu i ciężkich mięs kończąc na alkoholu i wykwintnych deserach.

Życie towarzyskie, praca, ćwiczenia i jedzenie to bardzo ważne rzeczy w naszym życiu, najważniejszy jest jednak sen. Przesypiamy około jedną trzecią naszego życia, niektórzy mniej, niektórzy więcej, ale nie brońmy się przed snem. Sen nie tylko regeneruje nasz organizm, ale również leczy, zdarza się, że jesteśmy tak zmęczeni, że możemy zrezygnować ze wszystkiego, ale ze snu się nie da. Byli, są i będą ludzie na ziemi, którym wystarczało cztery godziny snu np. Napoleon Bonaparte. Są ludzie, którzy śpią po dziesięć i dwanaście godzin na dobę. Statystyki mówią, że optymalna długość snu to 6.5 do 7.5 godzin na dobę. Ponieważ, nie wierzę żadnym statystykom, uważam, że wszystkie pięć wymienionych rzeczy stosowanych z umiarem pozwoli nam dożyć nie tylko 100 lat, ale i dłużej.

Marek Goślicki.

sobota, 26 kwietnia 2014

Lekarstwa nie zawsze są konieczne, ale wiara w wyzdrowienie jest niezbędna.

 

Oto skrócona wersja przysięgi Hipokratesa Ojca medycyny, a zarazem astrologa, gdyż uważał on, że jeżeli lekarz nie zna się na astrologii, nie powinien być lekarzem;

„Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możności i rozeznania ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy. Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście, środka poronnego. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją. Cokolwiek bym podczas leczenia, czy poza nim, z życia ludzkiego ujrzał, czy usłyszał, czego nie należy na zewnątrz rozgłaszać, będę milczał, zachowując to w tajemnicy. Jeżeli dochowam tej przysięgi, i nie złamię jej, obym osiągnął pomyślność w życiu i pełnieniu tej sztuki, ciesząc się uznaniem ludzi po wszystkie czasy; jeżeli ją przekroczę i złamię, niech mnie los przeciwny dotknie.”

 Aż chce się zadać pytanie, gdzie można dziś spotkać takiego lekarza, lekarza uczciwego i ze zdrowym rozsądkiem. Dzisiejsza medycyna i dzisiejsi lekarze to pierwsza grupa po politykach, którzy niszczą nasze życie i zdrowie. O ile politycy prowadzą eksperymenty na całych społeczeństwach, o tyle lekarze eksperymentują na nas i to ze skutkiem śmiertelnym. Polityk nas okradnie, oszuka, pozbawi przywilejów, lekarz nas zbada, opuka, posłucha i nie wiedząc, co zrobić da nam tabletki. Jedni pozbawiają nas pieniędzy a drudzy życia. I chociaż zdarza się, że przez polityków dochodzi do wojen, to aż trudno w to uwierzyć, ale w szpitalach zmarło więcej ludzi niż na wszystkich wojnach razem wziętych. Dlaczego medycyna jest tak zawodna?,  wiadomo najbardziej zawodny jest, człowiek i jego natura oraz wiara, że tym razem się uda. Dlatego stosuje nadal te nieskuteczne metody leczenia, biorąc za to duże pieniądze, nie troszcząc się o nas i wysyłając nas na tamten świat. Wielkie firmy farmaceutyczne czerpią korzyści, z produkcji wielu tabletek zatruwając nasz organizm,  a lekarz nie leczy tylko uśmierza ból

Wielkim dowodem na niemoc w leczeniu stosowanym przez lekarzy, był nieżyjący już amerykański wizjoner, który zyskał sobie sławę jako śpiący prorok. Edgar Cayce, bo o nim mowa leczył ludzi sposobami starymi jak świat, a za najważniejsze lekarstwo uważał aspirynę. Aspiryna jest chemicznym związkiem otrzymanym w laboratorium, na podstawie wyciągu z kory wierzby. Stosowana już była w starożytnym Rzymie, a więc jeszcze raz zostało potwierdzone, że człowiek lekarstw na chorobę szuka tam, gdzie ich nie ma. Świat to jedne wielkie laboratorium z apteką na wszelkie dolegliwości. Nie wiem kto pierwszy, zaczął walkę, z ziołolecznictwem, wiem jednak, że popełnił wielkie przestępstwo. Człowiek ze składem chemicznym swojego organizmu jest podobny do Matki Ziemi. Niszcząc ziemię, niszczy, swój organizm i powoduje coraz większą liczbę chorób. Cayce wskazał wiele recept nawet na choroby, które medycyna uznawała za nie uleczalne. Lekarze w dowód wdzięczności chcieli sądownie zakazać mu jego praktyk. Sad jednak nie dopatrzył się przestępstwa- świadczyły o tym dziesiątki tysięcy wyleczonych osób. Cóż taki lekarz może powiedzieć, jak jedynym sukcesem w jego życiu jest jego osobisty przyjaciel grabarz.

Po lekarzach i ich niszczących nasze życie tabletkach jest jeszcze jedna grupa ekspertów od zatruwania nam życia, tymi ludźmi są dietetycy i ich diety cud. Osobiście uważam, że człowiek jest jedyną niepowtarzalną istotą we wszechświecie i tylko on tak naprawdę wie czego mu potrzeba. Jestem przeciwnikiem wszelkich diet i programów naprawczych człowieka, bo tylko on sam zna drogę do swojego organizmu. Mogę podać swój przykład, że przez kilkadziesiąt lat wszyscy dookoła mnie walczyli ze mną i uświadamiali mi, że za dużo jem jajek. Tak, tak przez całe życie moim najbardziej ulubionym śniadaniem była jajecznica, bułka z masłem i ze zerem oraz pomidor. Nigdy nie wierzyłem głupim teoriom na temat szkodliwości jajek i, że można jeść tylko jedno na tydzień. Przez całe swoje życie jadłem tyle ile chciałem i robię to do dnia dzisiejszego  ciesząc się świetnym zdrowiem. Reasumując, odrzucam wszelkie teorie dietetyczne, a wszystkich dietetyków uważam za takich samych hochsztaplerów jak lekarzy i polityków.

Marek Goślicki.                                                                                Stoke on Trent 26.04.2014 r.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Stały wysiłek i częste błędy to kroki milowe do bycia geniuszem.

 

Nikt nie urodził się od razu mądry i bogaty, ale ten, kto poświęcił dużo czasu, by zdobyć jedno i drugie wie, ile wysiłku trzeba włożyć w to i ile błędów trzeba popełnić, żeby znaleźć drogę do sukcesu. Najlepszym tego przykładem jest Thomas Alva Edison, który pracując nad żarówką, dokonał około 1000 a może nawet 10000 prób, zanim udoskonalił swój wynalazek i mógł go opatentować, a my dzisiaj możemy cieszyć się jego zastosowaniem we wszystkich dziedzinach życia. Takich wynalazców jak Edison historia zna tysiące, problem w tym, że w fazie końcowej nikt nie mówi o tym, ile trudu musiał, ponieś wynalazca, żeby czegoś dokonać, tylko mówi, że dokonał. Stwierdzenie takie powoduje, że większość nie chce nic dłużej robić po pierwszej nieudanej próbie, bo skoro raz się nie udało, to drugi raz też się nie uda. Wielcy tego świata nie myślą takimi kategoriami, oni dążą do osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę i wszelkimi środkami dążą do odkrycia czegoś nowego. Nie przeraża ich, że muszą wykonać setki albo tysiące prób, żeby do czegoś dojść.

Życie na ziemi to jeden wielki eksperyment, który zmusza, człowieka do poszukiwania prawdy skąd się wziął i dokąd zmierza, wielu spośród nas wyprzedza epokę, wielu do niej nie dorosło. Uśredniając, jesteśmy tymi i mamy to, do czego dorośliśmy w danej chwili. Nie można dokonać zmiany, jeżeli nie wiadomo, czego się oczekuje lub do czego się dąży. Eksperci w dziedzinie rozwoju intelektualnego mózgu twierdzą, że zaledwie w kilku procentach wykorzystujemy nasze możliwości. Czy na pewno w kliku a może wcale nie dążymy do tego, żeby prawidłowo korzystać, z tego co mamy, tylko celowo ograniczamy swoje i tak niewielkie możliwości.

Kto w takim razie wykorzystuje swój mózg a kto nie, na przestrzeni wieków pojawiało się wiele dziedzin nauki, które albo ginęły, albo przekształciły się w inne dziedziny. Dla przykładu alchemia przekształciła się w chemię, zielarstwo w medycynę astrologia w astronomię, a w co przekształciła się wiara w czarnego kota, albo pechowa 13, czy jeszcze jakiś inny głupi przesąd. Otóż człowiek do dnia dzisiejszego nie wyzwolił się ani z alchemii, ani z zielarstwa, astrologii, czarnego kota, pechowej 13 i wielu innych rzeczy a wręcz zaczyna powracać do zapomnianych praktyk czarnoksięskich. Wypiera się swojej wiary po to, by wierzyć w to, co jest przesądem. Najwięksi naukowcy byli są i będą alchemikami, zielarstwo czyni więcej dobrego niż tabletki chemiczne, astrologia, choć jest wyśmiewana, to w dzisiejszych czasach przeżywa swój renesans. Czarne koty, 13 i inne gusła, których nie będę utrwalał w swojej świadomość to dopiero nieporozumienie intelektualne hołdowanie  przez część społeczeństwa.

Jest jeszcze jedna rzecz, o której nie wspomniałem i to rzecz najważniejsza, a mianowicie wiara, nic tak człowieka nie przeraża jak rozmowa o wierze. Wiele razy zadawałem moim rozmówcom pytanie, czy wierzą w Boga i zawsze opowiadali mi o religii o księdzu , o wojnach i biedzie, jaka ich spotyka, ale żadna z tych osób nie potrafiła wprost odpowiedzieć czy wierzy w Boga, czy nie. Zawiłości naszego umysłu biorą się stąd, że wstyd nam przyznać się do wiary w Boga, ale nie jest wstydem przyznać się do czarnego kota. Wiadomo, że człowiekowi potrzebna jest wiara, ale wiara prawdziwa wiara, dzięki której człowiek może wyzwolić się od przesądów. Wiara zmusiła człowieka do stworzenia religii, dzisiaj człowiek jest na tyle mądry, że nie powinien odrzucać wiary, lecz odrzucić wszystkie gusła a budować swoją wiarę prawdziwą, która pomoże mu stać się człowiekiem na miarę XXI wieku. Człowiekiem, który w swojej roztropności wyzwoli zapał do pracy  bez  uznawania porażek za przeszkodę w dążeniu do doskonałości moralnej i etycznej. Uznając wartości nadrzędne nad wartościami materialnymi, by mógł poznać swoje prawdziwe ja.

Marek Goślicki.                                                                                Stoke on Trent 15.04.2014 r.


piątek, 11 kwietnia 2014

Nieznajomość  prawa nie zwalnia od odpowiedzialności .

 

Dura lex, sed lex. Twarde prawo, ale prawo, mawiali rzymianie i stosowali się bez względu na uciążliwość nadrzędności norm prawa niezależnie od jego uciążliwości i konsekwencji dla zobowiązanego. W Polsce też mamy prawo, które działa tylko w jedną stronę, należy karać wszystkich tych,  którzy są przeciwko rządzącym, a rządzący w Polsce to święte krowy wyjęte z religii hinduskiej, którym nic nie wolno zrobić, bo są święte. Wiele osób w Polsce nie zdaje  sobie sprawy, że nie można nic w tym kraju zmienić, dopóki nie zmieni się najważniejszej rzeczy – prawa. Między innymi dzięki temu, że prawo nasze jest tak fatalne, doszło do tragedii Smoleńskiej. Obie strony nie mogą i nie chcą dojść do porozumienia tylko z jednego powodu, brak odpowiedniego prawa do kontroli osób sprawujących władzę, gdyż tak naprawdę, obywatele naszego kraju nie mają wpływu na to, jakie decyzje są podejmowane na górze. Konstruktorem naszego prawa jest Moskwa więc trudno się dziwić, że w kraju panuje anarchia władzy, która walczy z własnym społeczeństwem. Dowodem na to jest tragedia Smoleńska i jej przygotowywanie, bo skąd wywiad amerykański wiedział o tym i już w dniach od 5 kwietnia 2010 skierował satelitę na rejon Smoleńska. Zdjęcia były wykonywane sekwencyjnie i amerykanie są w ich posiadaniu, a wiadomo, że dzisiejsza fotografia satelitarna jest tak precyzyjna, że potrafi określić kto i w którym miejscu zgubił igłę.

Skąd więc biorą się problemy a w zasadzie jeden problem, nie ważne, że wrak samolotu jest w Rosji,  ważne jest, że amerykanie do dnia dzisiejszego mają zdjęcia, które pokazują czy był to zamach, czy nie i czy jest to karta przetargowa np. straszenia Rosjan, że jeżeli napadniecie na Ukrainę, to my opublikujemy zdjęcia ze Smoleńska. Druga sprawa to to, że rząd Tuska zaprzedał się Moskwie, bo nie ulega wątpliwości, że brał w tym udział, świadczy o tym samo zachowanie Donalda  i jego podejście do tematu. Każdy normalny człowiek dążyłby do oczyszczenia się za zarzutu i wyjaśnienia sprawy, jak jednak udowodnić, że koło jest kwadratowe. Nie ulega wątpliwości, jest winny i, poniesie tego konsekwencję, nie ma takiej rzeczy ukrytej, która nie ujrzałaby światła dziennego. Rosja od wieków znana jest z wielkich zbrodni, począwszy od wymordowania rodziny carskiej, holocaustu ludności ukraińskiej w latach 30 ubiegłego wieku. Mordu na własnym narodzie w czasie trwania II Wojny Światowej. Bestialsko wymordowanych polskich obywateli w Katyniu, przygotowaniu zamachu na naszego błogosławionego papieża Jana Pawła II, to co dla takiego okrutnego sąsiada wysadzenie jednego samolotu więcej, czy mniej jak i tak nigdy do tego się nie przyznają. Tusk nie może być normalnym człowiekiem, skoro wszedł w układ z Putinem, chyba że w czasach SOLIDARNOŚCI nie był tym, za kogo się podawał.

Reasumując tylko zmiana prawa tak, by umożliwić wszystkim obywatelom, chcącym tego, brać udział w życiu politycznym kraju, wyeliminowania patologii na szczeblach partyjnych, a więc otworzenie wszystkich teczek w archiwach IPN, może spowodować, że polityka w Polsce znów stanie się normalna. Dziś gdy rządzą nami chore jednostki podległe Rosji, wydawać by się mogło, że jest to niemożliwe, jednak nikt nie jest w stanie przewidzieć gniewu ludu i kiedy on wybuchnie. Tusk straszy nas, że nasze dzieci może nie pójdą do szkoły we wrześniu, a więc obnaża się i ukazuje swoje kontakty z Putinem i zamiary jego ataku na Polskę. Nie wierzę Tuskowi, nie wierzę Putinowi, bo dzisiejsza wojna, to zagłada Europy, a że każdy musi ponieść konsekwencje swoich czynów, to najgorszy los spotkałby zdrajców Ojczyzny.

Marek Goślicki.         

wtorek, 8 kwietnia 2014

Granica między zwierzęciem i człowiekiem

 

Czy to jest moda, czy ucieczka od prawdziwego życia, czy homoseksualizm ma przyszłość, czy to tylko pewnego rodzaju zachwianie emocjonalne  a może choroba psychiczna.  Można wiele zadawać pytań i uzyskać wiele odpowiedzi i żadna być może nie będzie prawdziwa. Człowiek jako ssak ewoluujący przez wieki, wynurzył się z wody i poprzez kolejne kroki ewolucji przeistaczał się, żeby osiągnąć obecny status, i tak jeszcze niedoskonały, ale miejmy nadzieje, że kiedyś będziemy dokładnym odbiciem Boga. Tego, który nas stworzył na obraz i podobieństwo swoje, nie bez przyczyny mówię o tym, bo skoro Bóg stworzył nas na obraz i podobieństwo swoje, to zadał nam jakąś pracę. Moglibyśmy powiedzieć, że nie wiemy, czego Bóg od nas oczekuje, ale to nie prawda, bo cały czas otrzymujemy od niego znaki. Każdy z nas w jakiś tylko sobie znany sposób wierzy w Boga lub nie bo spotkałem bardzo wielu ambitnych komunistów, którzy w Rzymie pokonywali Święte Schody na kolanach. Święte Schody to te, po których według wszystkich zapisów historycznych prowadzono Jezusa do Piłata. Jaka jest więc nasza wiara, każdy z nas będzie musiał się zmierzyć z tym problemem w momencie śmierci osobiście i to jemu i jego sumieniu pozostawiam.

Wracając do homoseksualizmu, to muszę zaznaczyć, że nie jestem taki tolerancyjny jak niektórzy moi rodacy, którzy mówią, a co mnie obchodzi, co ktoś robi, w sypialni, jeżeli obie, czy obydwóch zgadza się na to. Nie wiem, czy to prawda, czy nie ale wiem jedno, że w Biblii Bóg za takie czyny karał i to sromotnie, a ewolucyjnie rzecz ujmując człowiek, dalej pozostaje zwierzęciem, a zwierzęciu wiara jest niepotrzebna, bo po co. Zwierzę, chociaż chodzi na dwóch nogach i w przeciwieństwie do pozostałych zwierząt nauczyło się mówić, nie kieruje się rozumem, tylko instynktem i tym, co mu w danej chwili przyjdzie do głowy. Agresja, rozwiązłość seksualna, homoseksualizm, pijaństwo, narkotyki  i wiele innych rzeczy to jeszcze domena zwierzęcia to to, co już było przed wiekami i od czego zwierzę, które nazywa się człowiekiem, nie może się wyzwolić.

Kiedy więc pojawi się prawdziwy człowiek, czy tolerancja jednych w stosunku do drugich to objaw człowieczeństwa, czy objaw słabości. Czy oprócz homoseksualizmu człowiek ma również inne wady, czy cechy wrodzone, które nim kierują. Czy np. patrząc na goryla dumnie, paradującego w klatce w ZOO nie widzimy naszego sąsiada, czy kogoś nam bardziej bliskiego. Dlaczego jedne rzeczy które, kiedyś były zakazane, dzisiaj są ogólnie dostępne, albo dlaczego jedni tak bardzo wierzą w Boga a inni nie. Czy to nie przypadkiem problem ewolucji, że ci co mają więcej z małpy, są homoseksualistami, a ci, co bardziej się ucywilizowali i stali się ludźmi, wierzą w Boga i są w stanie odrzucić wszelkie zło od siebie.

W różnych okresach historycznych człowiek zachowywał się różnie, ale najgorsze cechy uzewnętrzniał w czasie wojny, do której sam zresztą za wszelką cenę dążył. Agresja jednego człowieka w stosunku do drugiego to tylko bójka, ale agresja jednego państwa w stosunku do drugiego to już wojna. Wojna niesie wyniszczenie, mord, gwałt, czy to jest jeszcze zwierzęce, czy już ludzkie i dlaczego nie można  zrozumieć, że między zwierzęciem a człowiekiem jest tylko niewielka granica. Nie można przecież uznać za człowieka kogoś, kto z zimną krwią zabija, kogoś, kto gwałci, tylko żeby zaspokoić swoje żądze, jak również nie można uznać jeszcze za człowieka kogoś, kto uprawia homoseksualizm, bo to jest wybitnie cecha zwierzęca. W swoim postępowaniu można więc być bardziej ludzkim lub bardziej zwierzęcym, pozostaje pytanie dlaczego cofać się w rozwoju, skoro można się rozwijać i iść naprzód.

Marek Goślicki.                                                                                

piątek, 4 kwietnia 2014

Nie wierz w cuda, polegaj na nich.

 

Kwiecień, miesiąc, w którym zmarł Jan Paweł II i za panowania, którego jak nigdy kościół na całym świecie otworzył się na ludzi. Tak wielkie zaangażowanie, jakie papież włożył w kościół i jego tradycję spowodowało również to, że za jego pontyfikatu wyniesiono wielu ludzi na ołtarze. Można by się spierać, czy człowiek może być na tyle dobry, by uznać go za świętego, zawłaszcza ten, którego znamy, który żył obok nas i niby niczym szczególnym się nie wyróżniał. Kościół ma wiekową tradycję i pomimo wielu błędów, które popełnił, trwa nie dzięki, człowiekowi a dzięki sile wiary człowieka i to jego zadaniem jest wynoszenie na ołtarze. Ateiści innowiercy i różnorakie sekty zarzucają kościołowi katolickiemu, że czyni sobie z ludzi świętych, w których wierzy i modli się do nich. Wydawałoby się, że kościół w dzisiejszych zmaterializowanych czasach, w którym trwa otwarta walka z nim, poniesie klęskę, ale przecież to, czego człowiek nie zrobił, nie może zniszczyć. To nie człowiek stworzył świat i to nie człowiek stworzył sam siebie, a Bóg który, stworzył to wszystko, czuwa nad tym i od czasu do czasu, aby nam przypomnieć,  że istnieje, zsyła na ziemię, osobę, która jest wzorem do naśladowania. Dzisiejsza nauka; fizyka, astronomia, dzięki której wiemy, że słońce i biegnące za nim planety poruszają się po takim torze, który odzwierciedla nasze DNA, a które biegną Drogą Mleczną, okrążając naszą galaktykę, pokazują jak niewielka, jest nasza wiedza i słabiutki nasz rozum. Poznajemy coraz więcej szczegółów otaczającego nas świata, ale czym więcej wiedzy zdobywamy, tym mniej wiemy. Wiem, że nic nie wiem, jest dokładnym odzwierciedleniem naszej wiedzy i tak ma pozostać aż do końca świata. Biblia Święta, która jest kopalnią wiedzy religijnej, historycznej, a nawet technicznej, gdyż dzięki niej NASA opracowała parę patentów i technologię wykorzystała do pojazdów, kosmicznych jest czytana przez miliony ludzi na całym świecie. Czytają ją wielcy tego świata i nie rozumieją znaczenia słów, czytają filozofowie i tworzą nowe teorie, które umierają wraz z nimi, a Biblia trwa nadal. To jedyna księga, która przetrwała przez wieki  i która służy różnym wyznaniom w poszukiwaniu drogi do Boga, o którą większość z nas zabiega. Biblia w końcu opisuje również cuda, w które człowiek chce lub nie chce wierzyć, bo uważa, że skoro to się jemu nie przytrafiło to, tego nie ma na pewno. Pierwszym i najważniejszym cudem był nie cud zmartwychwstania Pana Jezusa, ale to, że do dzisiejszego dnia przetrwała wiara w jego istnienie i jego działalność na ziemi. Wiara, którą przekazał swoim uczniom, a chodząc po ziemi, sam nic nie posiadał i w momencie krzyżowania żołnierze rzymscy rzucali kości o jego tunikę ostatnią rzecz, którą miał na sobie. Pomimo tego wielkiego ubóstwa materialnego wywarł największy wpływ na współcześnie mu żyjących ludzi, pokazując, jak należy żyć, by być wolnym i uzyskać zbawienie. Od tamtego czasu minęło ponad 2000 lat, a człowiek stoi w miejscu i ani o krok nie posunął się do przodu, nigdy w historii świata nikt tak długo nie panował,  powstawały republiki, cesarstwa, mocarstwa i wszystko upadało, bo rządzone było ręką człowieka zachłannego. Kościół istnieje nie sam dla siebie kościół to ludzie, których wiara ten kościół utrzymuje i przez tysiąclecia pokazuje, że będzie trwał przez kolejne tysiąclecia. Nie ważne kto walczy, i z jaką siłą i tak przegra i to jest kolejny cud, a wszystkie inne są dopisane do tych dwóch najważniejszych i nie sposób ich wymienić.

Marek Goślicki.


wtorek, 1 kwietnia 2014

Bezinteresowność jest oznaką ludzkiej wielkości.

 

Silne charaktery nie powstają z nie robienia źle, ale raczej z prawdziwego czynienia dobrze. Bezinteresowność jest odznaką ludzkiej wielkości. Najwyższe poziomy samorealizacji osiąga się przez czczenie i służbę. Szczęśliwa i efektywnie działająca osoba nie jest motywowana strachem przed robieniem źle, ale miłością do czynienia dobra. Wiele słów można by napisać, by pokazać wielkość Jana Pawła II nazywanego już dziś Wielkim a niedługo Świętym. Pamiętamy wszyscy, ile ten niepozorny człowiek o anielskim uśmiechu zrobił dla Polski, dla Europy i dla świata. Urodził się przed II WW, przeżył okupację a po niej jeszcze gorsze komunistyczne czasy, w których musiał zmagać się z prześladowaniem kościoła. Całe swoje życie poświęcił innym, był nad wyraz mocnym mężczyzną i uczył młodzież na wiele sposobów, by w swoich sercach zachowała wiarę, nadzieję i miłość. Nie bał się śmierci, gdyż swoje życie zawierzył Bogu i jego matce Najświętszej Marii Pannie, nie zabiegał o bogactwa tego świata, ale wszędzie gdzie się pojawiał rozdawał to co najważniejsze,  nadzieję i miłość. Wzorem do naśladowania był Św. Jan od Krzyża doktor kościoła, który wywarł największy wpływ na życie Wielkiego Jana Pawła II i który wskazał mu drogę, którą trzeba kroczyć do świętości. Był pisarzem, poetą, poliglotą, nie sposób wymienić wszystkich jego zalet, ale wszyscy pamiętamy jak jego wielkość, przeszkadzała. Raził blask jego potęgi, którym obejmował cały świat i powoli zaczął docierać do Moskwy, do której nie został wpuszczony.

Komuniści mieli inny plan, plan zamordowania największego człowieka współczesnego świata, wynajęli płatnego mordercę. I co się stało – człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi, po raz kolejny komuniści ponieśli klęskę i po raz kolejny nie zrozumieli, że wielkość człowieka nie mierzy się ilością żołnierzy i sprzętu wojskowego, tylko wiarą w Boga. Wielkość naszego Papieża przyczyniła się do odnowy moralnej całych społeczeństw i pomimo fali nienawiści oraz próbowania i wymyślania krzywdzących oszczerstw nie znaleziono nic, by zhańbić  jego dostojną osobę. Wielki Jan Paweł II zaświadczył całym swoim życiem o wielkim patriotyzmie i przywiązaniu do Polski oraz swojej świętości, którą wykuwał każdego dnia. Był tak uznany w Watykanie i we Włoszech, że w trakcie pogrzebu pojawiły się transparenty, by uznać go za świętego od razu i wynieść na ołtarze. Miał jednak wielu zajadłych wrogów, nawet po śmierci obawiano się go i zwlekano by wydłużyć to w czasie. Życie jeszcze raz zaświadczyło o wielkości tego człowieka i do Watykanu zaczęły napływać dowody cudów, jakie zostały dokonane dzięki modlitwie do Wielkiego Jana Pawła II. Żeby uznać, kogoś za świętego kongregacja do spraw wiary musi przedstawić dowody na co najmniej dwa niezwykłe przypadki, których nauka nie potrafi dziś wytłumaczyć. Do dnia dzisiejszego są dowody na dziesięć takich przypadków, w których osoby modlące się do Wielkiego Jana Pawła ii zostały w cudowny sposób wyleczone, a w trakcie rozpatrywania jest kilkadziesiąt następnych. Można by rzec, że nie umarł, że dalej jest na ziemi i pracuje na chwałę Boga, gdyż jest w sercach wszystkich na całym świecie i z różnych stron świata napływają wiadomości o kolejnych cudach dokonanych za wstawiennictwem Wielkiego Jana Pawła II. Czy my jako społeczeństwo, jako naród zapomnieliśmy już, że ten wielki człowiek był naszym rodakiem i ile dokonał dla nas? Dlaczego pozwalamy by, w naszej Ojczyźnie odradzał się bolszewizm, a nami rządzili rosyjscy agenci, dlaczego ludzie mieniący się ludźmi SOLIDARNOŚCI wspierają ten chory system. Wierzę, że Wielki Jan Paweł II jako ten, który umiłował pokój, pomoże nam odzyskać wolność w naszym kraju i słowa BÓG, HONOR, OJCZYZNA znów nabiorą właściwego znaczenia.

Marek Goślicki.

czwartek, 27 marca 2014

Mój ojciec uczył mnie pracować; nie uczył mnie kochać pracy.

 

Według mnie to tylko niewolnik może w ten sposób podchodzić to pracy, bo nie można pracować i nie kochać tego co się robi, sami przecież wybieramy swój zawód i sami go wykonujemy, a na dodatek staramy się właśnie robić to co lubimy. Teoretycznie tak, lecz w życiu bywa inaczej, prawda, statystycznie 80% ludzi jest niezadowolonych ze swojej pracy i generalnie nie ma to nic wspólnego z tym czy uczył mnie ojciec, czy ktoś inny. Problem w tym czy potrafimy odnaleźć to co najbardziej nam się podoba i to, co chcielibyśmy  robić całe życie. Są ludzie, którzy bardzo przywiązują się do swojej pracy i nie dlatego, że to lubią, ale dlatego, że mają z tej pracy dużo pieniędzy. Są tacy miłośnicy, którzy w pogoni za swoimi marzeniami są w stanie zdradzić swój kraj i zaciągnąć się jako najemnik, by stać się mordercą za pieniądze. W końcu są i tacy. Którym ojciec  nie mógł przekazać swojej pasji zawodowej np. ksiądz, bo przecież księża nie mogą się żenić ( wiem, ale czasami mogą mieć dzieci ). Prawdą jest, że np. prokuratorzy, sędziowie, adwokaci są bardzo zadowoleni, drugą taką grupą tryskającą radością to np. policja zwłaszcza w momentach ekstremalnych gdy może się wyżyć podczas pałowania. Albo drogówka, jak policjant cię złapie na wykroczeniu, zaraz ma lepszy humor i zapytaj go wtedy czy lubi swoją pracę, czy nie. Wszyscy wiemy, że nastrój nie zależy od pracy tylko od ilości pieniędzy otrzymywanych za nią lub możliwości ich kradzenia.

Wystarczy przeanalizować różne  grupy zawodowe i od razu uświadomimy sobie, na czym polega miłość do pracy i kto tak właściwie jest szczęśliwy. Taki polityk nic nie umie nic, nie wie, bo od wszystkiego ma ekspertów i tak nie raz, nie dwa  się pomyli  i nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Nagada głupot w telewizji i uważają go za eksperta, a przecież wiedzy mu nie przybyło od tego gdy został politykiem, mało tego później historycy martwią się jak wybielić takiego barana. Mam kilku ulubionych, o których lubię pisać, ale im dam dzisiaj spokój i zajmę się JKM, bo mam wrażenie, że ostatnio jest na takich speedach, że jak ma coś powiedzieć, to trzy razy się zająknie, dwa razy zazgrzyta zębami i tyle hałasu narobi w swojej wypowiedzi, żeby nikt nie zrozumiał, o co mu chodzi. Osobiście lubiłem go kiedyś, ale od kiedy przestał odróżniać kolory i mylić kto jest dobry a kto zły, stwierdziłem, że powinien odejść na emeryturę, bo nie lubi tego co robi i jego ojciec na pewno nie nauczył go kochać pracy. Praca nie jest najważniejsza, jak przekonują nas elity naszego kraju, najważniejsze jest mieć władzę i kraść ile się da, ale tego ojcowie nie uczą dzieci. Wiemy wszyscy, ze gdy zarabiamy pieniądze, nieważne kto rządzi i jak rządzi, problem pojawia się wtedy gdy zaczyna brakować pieniędzy i po której stronie się znaleźć; kraść czy być. Dzisiejsza polityczna mentalność idzie w kierunku, że lepiej mieć niż być, nie warto się poświęcać, nie warto być uczciwym, czystym moralnie, dziwne, że tak szybko wszyscy zapomnieli, że tylko dobrem i uczciwością  można osiągnąć prawdziwe człowieczeństwo. Widać z tego ojcowie polityków nie tylko nie uczyli jak kochać pracę, ale nawet nie nauczyli jak pracować.

Marek Goślicki.


wtorek, 25 marca 2014

Dlaczego boimy się globalizacji ?

 

Osobiście uważam, że globalizacja zaczęła się tysiące lat temu i trwa nadal a proces ten zakończy się wtedy gdy ludzkie rasy wymieszają się tak dokładnie, że na kuli ziemskiej będzie jeden kolor skóry, jeden język i jedna religia. Teraz proszę się zastanowić, za ile lat to nastąpi, ile wojen człowiek musi jeszcze przejść, ile przeżyć kataklizmów, sporów, kłótni czy waśni narodowych.  Dziwi mnie to, że po obaleniu komunizmu rozpadło się wiele państw,  po to by różne plemiona  uzyskały autonomię, a wiadomo, że czym bardziej zjednoczone społeczeństwo tym jest bogatsze. Nie zrozumienie wynika z faktu, że toleruje się złe rządy po to by, dzielić społeczeństwa a powinno wpływać się na to, by odsuwać od rządzenia złych ludzi i tworzyć jak największe zjednoczenie krajów, by osiągnąć wspólne cele. Pierwszego takiego wielkiego kroku dokonało USA i dlatego do dzisiaj ten kraj jest najbardziej demokratyczny i najbogatszy w świecie. Dobrym przykładem jest Unia Europejska, ale w samych strukturach siedzi za dużo starych ludzi, którzy myślą tylko o swoich partykularnych interesach, zamiast skupić się na kompleksowym zjednoczeniu Europy, a nie na forowaniu niektórych, tylko wybranych państw. Gdyby twórcy Unii Europejskiej skupili się na tym, by jak najszybciej ujednolicić prawo we wszystkich krajach, ustanowić jeden język wspólny dla całej Europy, nie Angielski,  nie Niemiecki nie. Francuski tylko na przykład łaciński, z którego wywodzą się wszystkie języki i gdyby w końcu wprowadzono jednolity system nauczania na bazie tego języka na podstawie tradycji chrześcijańskiej, to Europa za 20 lat byłaby jednym krajem, dążącym do życia w pokoju i pracy dla przyszłych pokoleń nie myśląc o wojnach i narodowych podziałach.

Dzisiaj Unia służy tylko niektórym i to tym najgorszym, którzy z dotacji uczynili sobie źródło dochodu i okradają państwa po to, by się wzbogacić, a sama Unia nie ma żadnego programu na przyszłość, by rozwijać globalizację. Globalizację rozwijają ludzie niezależni, a prawo nie nadąża za tą globalizacją, która rozwijana jest przez wymiany ludności między krajami, przez tolerowanie innych kultur i uczenie się innych języków czy dialektów oraz mieszanie się kultur i religii.  Bóg jeżeli istnieje, to na pewno nie był twórcą tylu religii i nie wymagałby mu, składano ofiary, a jedynie pragnąłby, by ludzie żyli, w pokoju i szanując swoją odrębność kulturową, uczyli się kochać bliźniego swego jak siebie samego. Dzisiaj największe zło w umysłach ludzkich tworzą politycy, to oni sieją ziarna nienawiści, zamiast dążyć do tego, by tworzyć nowe programy do zjednoczenia Europy, ale nie na zasadzie dominacji jednego kraju nad drugim a na zasadzie równości.  Nie może zaistnieć zjednoczona Europa jeżeli Francja, Niemcy dążą do hegemonii, nad pozostałymi i nie wyeliminuje tego obecny parlament europejski, w którym zasiadają obywatele państw w ilości proporcjonalnej do ilości ludzi danego kraju. W takim parlamencie Niemcy mają 100 swoich obywateli a my tylko 40 a może nawet mniej. Dzisiaj już należy myśleć o przyszłości, bo wszyscy za chwilę się w niej znajdziemy dlatego, trzeba jak najszybciej dokonać zmian w prawie i szkolnictwie na podstawie jeden język, który i tak do XVII w. dominował w całej europie i wszystkie dokumenty do tamtego okresu były w nim pisane, a to może stworzyć gwarancję, że tak zjednoczone kraje będą istniały już na zawsze. Po takim zjednoczeniu nikt nie będzie się obawiał ani bolszewizacji, ani świętych wojen zagrażających ze wschodu.

Marek Goślicki.