Czy wybuchnie wojna i kiedy
III wojna światowa jest już na wyciągnięcie ręki, o ile
wszystkie przepowiednie wybuchu wojny się nie potwierdziły, to ta się spełni.
Jednym z wielu powodów jest przepowiednia Św. Malachiasza, który przewidział
upadek kościoła za panowania drugiego papieża po pontyfikacie Jana Pawła II.
Nie wierzę w upadek, ale wierzę, że po wojnie nastąpi jego przebudowa w jaki
sposób, to trudno przewidzieć, myślę jednak, że ma to związek z budową bazyliki
w Licheniu na wzór Bazyliki św. Piotra w Rzymie. Drugim ważnym znakiem jest
zakończenie wojny w Syrii, niby zakończenie świadczyłoby o pokoju, ale
jasnowidząca Vanga przepowiedziała, że pierwszej zimy po podpisaniu rozejmu
nastąpi najstraszniejsza z wojen. Skąd osoba, która zmarła w 1996 roku
wiedziała, co może się wydarzyć za około 20 lat, gdy w jej czasach nikt nie
przypuszczał nawet, że wybuchnie wojna w Syrii ? Przepowiedziała również
zatopienie okrętu podwodnego "Kursk" najnowocześniejszej rosyjskiej
jednostki o napędzie atomowym, która została zaprojektowana do zwalczania
okrętów nadwodnych w tym lotniskowców. Amerykańskiemu dyplomacie powiedziała o
zburzeniu WTC ( World Trade Centre), Światowego Centrum Handlu, nie wspominając
o zamachu.
Wiele osób mówi o wojnie, używając dezinformacji, inni
zaś budują tajne stowarzyszenia, by po kolejnej wojnie przejąć panowanie nad
światem. Problemem ludzkości są dwie niewiadome, polityka i religia, które
zawsze determinowały życie ludzkie, i w jednym i drugim przypadku, wszyscy chcą
mieć rację. W świecie polityki religia nie istnieje, w świecie religii,
polityka nie ma miejsca, ponieważ człowiek musi żyć i w jednym i w drugim
świecie dochodzi do ciągłych konfliktów. W dzisiejszym niedojrzałym emocjonalnie
świecie zawsze będą wojny, bo one są złotym środkiem na rozwiązanie problemów,
których człowiek nie nauczył się jeszcze rozwiązywać w sposób pokojowy. Już
starożytni Grecy mawiali, że jak nie ma wojny dłużej niż 30 lat, to
społeczeństwo się degeneruje i trzeba odnowić je poprzez wojnę, bo wtedy zawsze
giną najsłabsze i najbardziej zdegenerowane jednostki. O ile ja jako przymusowy
żołnierz służby zasadniczej w PRL-u, niechętnie służyłem systemowi
komunistycznemu, to uważam budowanie nowoczesnej armii w oparciu o najwyższą
technologię za zasadne. Chociaż tu pojawia się kolejny dylemat, zabicie
człowieka w czasie pokoju to morderstwo, zabicie milionów na wojnie to chwała,
trudno zrozumieć logikę człowieka i jego tłumaczenie. Kiedyś poeta napisał
" Aniołowie obydwu walczących ze sobą armii modlą się o zwycięstwo "
- fajne, podoba mi się to, pytanie, której z walczących armii Bóg pomoże, by
pokonała wroga. Ewangelia uczy, że wszyscy jesteśmy równi wobec Boga więc, Bóg
nie wspomaga żadnej ze stron, ludzkie wymysły podziału na wroga i przyjaciela
są tylko pozostałością zwierzęcej natury człowieka.
Można wyciągnąć z tego wniosek, że dopóki kraje dogadują
się ze sobą, dopóty nie ma wojny i czym bogatszy kraj i bardziej uzbrojony tym
mniej zależy mu na wojnie, a tam, gdzie bieda z nędzą idzie w parze, szerzą się
ideologie wojenne. Religia tu też odgrywa niebagatelną rolę, wyznawcy tzw.
narodu wybranego, który dawno utracił swój status, zrywając przymierze z
Bogiem, krzyżując Mesjasza w osobie Jezusa Chrystusa, chce zapanować nad
światem, Islam, który swoją ekspansywnością dąży do wojny religijnej, buduje
coraz więcej świątyń w Europie, która zamyka kościoły chrześcijańskie, dąży do
tego samego. Tylko katolicy wierni wyznawcy Jezusa modlitwą zwalczają oba
rywalizujące ze sobą poglądy, by nie doprowadzać do konfliktów. Bo skoro Jezus
powiedział Piotrowi, Ty jesteś skałą, na której zbuduję kościół mój, a siły
piekielne go nie przemogą, to szkoda, że Żydzi i Arabowie nie znają naszej
Ewangelii, mogliby się szybciej ucywilizować.
Marek Goślicki.
Stoke on Trent 29.12.2018 r.