sobota, 23 sierpnia 2014

Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.

 

Człowiek, to brzmi dumnie, istota o wielkim poczuciu godności osobistej, myśląca pejoratywnie i szukająca życia w kosmosie, jakby mało go było na ziemi. Od początku życia na ziemi człowiek patrzył w niebo i szukał odpowiedzi na to czego nie wie a chciałby wiedzieć. Przez wieki w związku z tym kształtowało się w nim poczucie bezsilności i dzisiaj też nic się nie zmieniło, pomimo tego, że potrafi wystrzelić rakietę w przestrzeń kosmiczną i nawet ją sprowadzić na ziemię. Życie na ziemi toczy się swoją drogą, ewolucja przebiega w sposób naturalny, a człowiek zdobywca kosmosu ma więcej wątpliwości dziś niż kiedykolwiek przedtem. Loty w kosmos miały otworzyć nowe możliwości a być może i poznanie nowych cywilizacji, myślę jednak, że kierunek działania człowieka przebiega w złą stronę. Patrząc wstecz, od pierwszych naszych przodków nie wiele się zmieniło poza tym, że mamy nowoczesną technologię, a więc łatwiej nam zabijać. Mamy nowoczesną mediokrację, dzięki której łatwiej nam manipulować ludźmi.

Postęp, który miał nas zrównać w prawach i bogactwie spowodował, że jednostki są bogate a miliony biedne. Podboje, które dokonały się w wiekach wcześniejszych, sprawiły, że wiele ras wyginęło lub jest w trakcie tego nieodwracalnego procesu. Człowiek biały podbił obie Ameryki, Australię, Nową Zelandię i wiele innych i dzisiaj nie ma takiego kraju, w którym by nie rządził lub próbował zastosować swoje rządy. Nie udało się jednak podbić Chin i Czarnego Lądu, gdyż niektóre kraje afrykańskie bronią się, by za wszelką cenę zachować swoją tożsamość. Przyglądając się uważnie temu co wyprawia biały człowiek w imię Boga w imię krzewienia kultury i wielu innych górnolotnie brzmiących idei należy naprawdę zwrócić się do Boga i modlić się o zachowanie swego status quo. Jak wyobraża sobie człowiek współczesny, który odpowiada za wiele tragedii na tej planecie, że pojawią się jacyś obcy i pokierują nami by nam się lepiej żyło. Chyba w ten sam sposób jak kiedyś biały człowiek uczył czerwonego człowieka jak żyć, uczył czarnego człowieka jak żyć. Przecież jeżeli gdzieś w kosmosie istnieje jakaś cywilizacja, bardziej rozwinięta to jedynym jej celem byłoby skolonizowanie ziemi, czyli nas. 

Dlaczego człowiek istota dumna, myśli w sposób destruktywny, nie zwracając uwagi na ludzi żyjących na ziemi. Czyż nie po to żyjemy, by pomagać innym, czyż naszym celem nie jest wyzbycie się cech zwierzęcych i przeobrażenie się w człowieka miłującego pokój. Wielu mądrych ludzi wskazywało nam drogę, którą mamy kroczyć, a nasze prawdziwe życie polega na tym, że miliony  ludzi umiera z głodu a my szukamy tego czego nie da się znaleźć. Wymyślanie obcych cywilizacji i wydawanie pieniędzy to jeszcze jeden cel by stworzyć nowocześniejszą broń i móc zaskoczyć przeciwnika. Straszy się nas UFO po tylko by móc lepiej nami manipulować, ale czy to my mamy się obawiać. Czy to przypadkiem nie ci, co tworzą te chore teorie będą za chwilę najbardziej przegranymi. Uważam za bardzo prawdziwe stwierdzenie, że jesteśmy we  wstępnej fazie  rozwoju intelektualnego i długo, długo jeszcze nikt nas nie najedzie z kosmosu, dopóki nie zmądrzejemy i nie doprowadzimy do tego, by na naszej planecie zapanował pokój i miłość.

Marek Goślicki.                                                                    Stoke on Trent dnia, 23.08.2014 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz