wtorek, 8 kwietnia 2014

Granica między zwierzęciem i człowiekiem

 

Czy to jest moda, czy ucieczka od prawdziwego życia, czy homoseksualizm ma przyszłość, czy to tylko pewnego rodzaju zachwianie emocjonalne  a może choroba psychiczna.  Można wiele zadawać pytań i uzyskać wiele odpowiedzi i żadna być może nie będzie prawdziwa. Człowiek jako ssak ewoluujący przez wieki, wynurzył się z wody i poprzez kolejne kroki ewolucji przeistaczał się, żeby osiągnąć obecny status, i tak jeszcze niedoskonały, ale miejmy nadzieje, że kiedyś będziemy dokładnym odbiciem Boga. Tego, który nas stworzył na obraz i podobieństwo swoje, nie bez przyczyny mówię o tym, bo skoro Bóg stworzył nas na obraz i podobieństwo swoje, to zadał nam jakąś pracę. Moglibyśmy powiedzieć, że nie wiemy, czego Bóg od nas oczekuje, ale to nie prawda, bo cały czas otrzymujemy od niego znaki. Każdy z nas w jakiś tylko sobie znany sposób wierzy w Boga lub nie bo spotkałem bardzo wielu ambitnych komunistów, którzy w Rzymie pokonywali Święte Schody na kolanach. Święte Schody to te, po których według wszystkich zapisów historycznych prowadzono Jezusa do Piłata. Jaka jest więc nasza wiara, każdy z nas będzie musiał się zmierzyć z tym problemem w momencie śmierci osobiście i to jemu i jego sumieniu pozostawiam.

Wracając do homoseksualizmu, to muszę zaznaczyć, że nie jestem taki tolerancyjny jak niektórzy moi rodacy, którzy mówią, a co mnie obchodzi, co ktoś robi, w sypialni, jeżeli obie, czy obydwóch zgadza się na to. Nie wiem, czy to prawda, czy nie ale wiem jedno, że w Biblii Bóg za takie czyny karał i to sromotnie, a ewolucyjnie rzecz ujmując człowiek, dalej pozostaje zwierzęciem, a zwierzęciu wiara jest niepotrzebna, bo po co. Zwierzę, chociaż chodzi na dwóch nogach i w przeciwieństwie do pozostałych zwierząt nauczyło się mówić, nie kieruje się rozumem, tylko instynktem i tym, co mu w danej chwili przyjdzie do głowy. Agresja, rozwiązłość seksualna, homoseksualizm, pijaństwo, narkotyki  i wiele innych rzeczy to jeszcze domena zwierzęcia to to, co już było przed wiekami i od czego zwierzę, które nazywa się człowiekiem, nie może się wyzwolić.

Kiedy więc pojawi się prawdziwy człowiek, czy tolerancja jednych w stosunku do drugich to objaw człowieczeństwa, czy objaw słabości. Czy oprócz homoseksualizmu człowiek ma również inne wady, czy cechy wrodzone, które nim kierują. Czy np. patrząc na goryla dumnie, paradującego w klatce w ZOO nie widzimy naszego sąsiada, czy kogoś nam bardziej bliskiego. Dlaczego jedne rzeczy które, kiedyś były zakazane, dzisiaj są ogólnie dostępne, albo dlaczego jedni tak bardzo wierzą w Boga a inni nie. Czy to nie przypadkiem problem ewolucji, że ci co mają więcej z małpy, są homoseksualistami, a ci, co bardziej się ucywilizowali i stali się ludźmi, wierzą w Boga i są w stanie odrzucić wszelkie zło od siebie.

W różnych okresach historycznych człowiek zachowywał się różnie, ale najgorsze cechy uzewnętrzniał w czasie wojny, do której sam zresztą za wszelką cenę dążył. Agresja jednego człowieka w stosunku do drugiego to tylko bójka, ale agresja jednego państwa w stosunku do drugiego to już wojna. Wojna niesie wyniszczenie, mord, gwałt, czy to jest jeszcze zwierzęce, czy już ludzkie i dlaczego nie można  zrozumieć, że między zwierzęciem a człowiekiem jest tylko niewielka granica. Nie można przecież uznać za człowieka kogoś, kto z zimną krwią zabija, kogoś, kto gwałci, tylko żeby zaspokoić swoje żądze, jak również nie można uznać jeszcze za człowieka kogoś, kto uprawia homoseksualizm, bo to jest wybitnie cecha zwierzęca. W swoim postępowaniu można więc być bardziej ludzkim lub bardziej zwierzęcym, pozostaje pytanie dlaczego cofać się w rozwoju, skoro można się rozwijać i iść naprzód.

Marek Goślicki.                                                                                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz