Emigracja i jej skutki
Emigracja to bardzo wspaniała rzecz jeżeli odbywa się w granicach tych
samych wartości kulturowych i religijnych oraz osiągnięć technologicznych. Gdy
Polska przystąpiła do UE i my jako obywatele zyskaliśmy prawo do pracy w
krajach o wyższym standardzie życia, prawie 2 mln wyemigrowało by polepszyć
sobie życie
Ci, co mieszkają i pracują na tak zwanym zachodzie dobrze
wiedzą, że emigracja na szeroką skalę to porażka, wielu z tych, co
wyemigrowało, wcale nie polepszyło sobie życia. Duża część uświadomiła sobie,
jak ten zachód jest naprawdę biedny intelektualnie, a tych, co odnieśli jakichś
sukces, można policzyć na palcach jednej reki. Wiele osób bardzo chętnie
wróciłoby do kraju, ale nie ma jak, wielu umarło w wyniku złego stanu medycyny
w tych tak zwanych krajach wysokorozwiniętych leczonych przez lekarzy pakistańskich
czy hinduskich. Wielu po iluś tam próbach jeździ leczyć się do Polski, bo
zachód nie wykształcił jeszcze na tyle służby medycznej powszechnej, by zadbać
o zdrowie pacjentów, a ta płatna też nie wiele różni się standardem, tylko
ceną. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wykształcony Polak zostaje zmuszony
zejść do poziomu, niższego niż sam reprezentuje. Edukacja zafundowana przez
kraje zachodnie jest na bardzo nieniskim tylko prymitywnym poziomie, że nasze
dzieci nudzą się w szkole.
Czytając to, ktoś może zadać pytanie no dobrze, ale co to
ma wspólnego z emigracją jako taką. Otóż nie jest tajemnicą, że kraje zachodu
szczycą się, że są otwarte na emigrację i przyjmują ludzi z III świata. Ludzie
ci są tacy sami jak my tyle, że różnią się kolorem skóry i wykształcenia, które
kiedyś zafundowały im kraje zachodu, a więc taką sama prymitywną. Wpuszczając
ich do Polski, stoimy na progu bankructwa państwa, gdyż ci ludzie nie asymilują
się, tworzą odrębne struktury lokalne, przez co zaniżają poziom intelektualny.
Religia, którą wyznają spycha kobietę, do poziomu zwierzęcia i taki sam system
chcą zaszczepić wszędzie, uznając Allacha za większego Boga. Nie można pozwolić
na to by ludzie o niższej kulturze i wykształceniu, ale większej ekspansywności
mieli decydować o ludziach o wyższej kulturze i wykształceniu, ale bardziej
pokojowo nastawionych do życia. W Europie historia zna już taki przypadek, ale
widać politycy nawet z tym wykształceniem historycznym nie potrafią zrozumieć,
że nadmiar emigracji powoduje upadek państwa. W ten sposób upadło Cesarstwo
Rzymskie i po upadku zepchnęło nas w ciemne wieki średniowiecza. Czy politycy z
Brukseli tego właśnie pragną, by Europa znowu zanurzyła się w ciemnocie i
pogardzie dla życia, jaką reprezentują sobą islamiści.
Marek Goślicki. Stoke on trent 08.04.2017 r.