wtorek, 15 listopada 2016

Marihuana czy Marchewka ?

Co wybrać gdy w oczach widać śmierć a desperacja odbiera rozum.

 

Ostatnio wiele się mówi na temat marihuany leczniczej, która jako by jest panaceum na wiele dolegliwości i z wielu stron słychać krzyk chorych na nie uleczalne choroby, że tylko ona może tu pomóc. Potwierdzają to różne źródła medyczne, że rzeczywiście niektóre substancje zawarte w konopiach mogą wpłynąć na wyleczenie nawet najbardziej złośliwych odmian raka. Problem polega na tym, że gdy dziecko przychodzi na świat, dziedziczy po równo geny matki i ojca, czyli za każdym razem rodzi się nowa niepowtarzalna istota. Gdyby małżeństwo żyło wystarczająco długo by spłodzić kolejne, to mogliby mieć razem 524 dzieci i każde byłoby inne. Medycyna stara się być wielką i dumnie kroczy z postępem popełniając przy tym kardynalne błędy, gdyż nie było, nie ma I nie będzie lekarstwa dla wszystkich i tu nawet marihuana nie pomoże. Na świecie żyje blisko 7 mld ludzi i każdy jako indywidualne odbicie kosmosu posiada indywidualny kod genetyczny znany tylko stwórcy i tylko On zna panaceum na każdą chorobę. Tak więc by pomóc choremu trzeba wyprodukować indywidualne lekarstwo dla tej osoby, przy tym pojawia się uśmiech natury, która sobie kpi z medycyny i głośno krzyczy, że chemiczna tabletka może tak pomóc w chorobie jak wibrator zapłodnić kobietę.

Tabletki produkowane z komponentów chemicznych, czyli martwe, nie są w stanie nic ożywić, a z lekarstw przebadanych wiadomo, że może pomóc penicylina i te, które posiadają w sobie żywe komórki, które wprowadzone do organizmu chorego zaczynają pracować na Jego korzyść. Chemia zabija i to w sposób okrutny, ale chory szuka ratunku wszędzie gdzie to tylko możliwe, by ulżyć swemu cierpieniu, nie zastanawiając się nad tym, że najpierw musi dojść, dlaczego zachorował, co wpłynęło na Jego chorobę i co zmienić w swoim życiu, by się wyleczyć. Człowiek, postępując, w sposób wydawałoby się nowoczesny, ignoruje potęgę natury, tak jakby nie chciał uznać mądrości władcy, a przecież to On stwarzając nas, najpierw stworzył warunki dla naszej egzystencji. Nawet materialiści popełniają błąd, bo skoro twierdzą, że świat powstał z wybuchu i człowiek ewoluował sam to dlaczego ingerują, w to zakłócając ten proces, faszerując człowieka tym, czego nie może strawić Jego organizm i niszczą środowisko naturalne w imię chorych idei.

To czy człowiek skazany jest na zagładę, to zależy tylko od niego, co raz więcej chemicznych środków na rynku powoduje coraz więcej chorób i mutację coraz większej ilości odmian raka. Ewolucja człowieka zakończyła się, a rozpoczął się proces Jego niszczenia i tylko twój własny rozum może cię powstrzymać od tego, by się nie poddać. Nie jest to łatwe, ale nie niemożliwe i nie pomoże ci marihuana lecznicza, dopóki nie uświadomisz sobie, że jedynym prawdziwym lekarstwem jest twoje pożywienie, na które powinny się składać po równo mięso, warzywa i owoce. No tak, ale każdy powie, że się tak odżywiał i zachorował. Wiem tylko, że wszystko to jest wyprodukowane, wyhodowane i uprawiane na chemicznych środkach, żeby szybciej urosło i żeby się za szybko nie popsuło. Gdy zostaje zjedzone, organizm człowieka nie potrafi tego przerobić i zaczyna się powolny, ale skuteczny proces powstawania choroby, nie z jedzenia tylko ze środków chemicznych, które dostarczamy każdego dnia.

Więc jak się wyleczyć, po pierwsze nigdy nie wolno dopuścić do nadwagi a po stwierdzeniu choroby zacząć się przyglądać etykietkom, na których wypisane są różne E i glutaminiany sodu, które właśnie nas zabijają, oczyścić organizm z toksyn i nigdy więcej nie dopuścić do tego, by ponownie zacząć spożywać tę żywność. Dla tych zaś co uważają, że tylko marihuana lecznicza może im pomóc, mogę powiedzieć, że marchewka jest lepsza, zdrowsza i nie uzależnia a przy tym bardzo smaczna. Te osoby, które wyleczyły się z raka i innych chorób uznanych przez medycynę za nieuleczalne wiedzą, że jedyną i najbardziej skuteczną metodą jest głodówka, podczas której organizm oczyszcza się zjadając chore komórki . Ponieważ głodówka powinna trwać 40 dni w tym czasie wolno tylko spożywać sok z marchwi i buraka oraz pić herbaty ziołowe

Pytanie więc komu zależy na tym, żeby kolejne pokolenia wprowadzić w nałóg, przecież jak się pójdzie na łąkę albo do lasu to można nazbierać do woli różnych narkotyzujących ziół, a zatem i przeciwbólowych i leczniczych. Dlaczego lekarz nie powie prawdy, że narkotyk uzależnia, najpierw zażywamy go, żeby uśmierzyć ból a później, bo organizm go potrzebuje, więc wywołuje ból. Czym takim wspaniałym wyróżnia się marihuana lecznicza od tego co może sam wyprodukować nasz organizm. Przecież większość lekarstw oparta jest na badaniach naszego organizmu a lekarstwo to nic innego tylko to, czego nie może samodzielnie wyprodukować i otrzymuje to w postaci sztucznej. Reasumując, to lekarze robią z nas bardziej, chorych niż sami jesteśmy, o ile prawdą jest, że dzięki medycynie mamy dużo informacji o naszym organizmie, o tyle fałszem jest, że dzięki jakiejś tabletce czy nawet marihuanie leczniczej zostaniemy wyleczenie. Największą prawdą jest to, czym zajmują się biochemicy, a którzy wręcz krzyczą, że komórki rakowe karmią się, a więc i rozwijają głównie dzięki nikotynie, soli, cukrom, białkom zwierzęcym a przede wszystkim konserwantom, nawozom sztucznym zawartym we wszystkich produktach i innych glutaminianach sodu. Tak więc rozwój choroby jest wprost proporcjonalny do ilości zjadanych trucizn I gdy choroba się rozwinie, nie pomogą żadne cudowne lekarstwa, dopóki człowiek nie uświadomi sobie, że musi zmienić sposób odżywiania na biologicznie wolne od wszystkich zanieczyszczeń.

Marek Goślicki.                                                                                             Stoke on Trent 15.11.2016 r.