wtorek, 22 grudnia 2020

Dokąd zmierza ludzkość 9

Działanie przydaje siły; umiar – wdzięku.

Po 1989 roku stała się w Polsce rzecz, z której do dzisiaj niewielu ludzi zdaje sobie sprawę dlatego, że pucz wyreżyserowany przez byłych komunistów nie mógł dawać w stu procentach pewności, że się sprawdzi. Dowodem tego wybory do Sejmu, w których społeczeństwo opowiedziało się, za Sejmem solidarnościowym całkowicie obalając reżim Jaruzelskiego, natomiast siły Okrągłego Stołu nie chciały oddać władzy, w wyniku czego obalono rząd Olszewskiego. Skąd wiadomo, że to prawda, otóż komuniści wiedzieli, że nie zdołają utrzymać władzy, dlatego gdy powstała SOLIDARNOŚĆ zaczęli dążyć do szybkiego zlikwidowania tego ruchu. Najpewniejszym sposobem było wprowadzenie w struktury swoich agentów, którzy swoim autorytetem mieli gwarantować przemiany, w taki sposób by nic się nie zmieniło. Dzisiaj gdybyśmy otworzyli dokumenty IPN, to ja myślę, tak na oko osiemdziesiąt procent społeczeństwa była zaangażowana świadomie lub nie w donosicielstwo, z czego większość internowanych to była już agentura na usługach SB i WSW późniejszego WSI. Wielu tych agentów zostało za granicą w momencie wprowadzenia Stanu Wojennego jako niby prześladowani, by infiltrować późniejsze środowiska patriotyczne, które tworzyły się przy parafiach (swoją drogą należałoby sprawdzić tych księży i ich powiązania ze służbami)., którzy nie byli zainteresowani Polską, a wręcz tę polskość niszczyli.

Dzisiejszy poziom edukacji w Polsce można porównać do łańcucha, czyli łańcuch jest tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo a polska edukacja jest tak wspaniała jak jej podręczniki z okresu komunistycznego, na których opierają się dzisiejsi wykładowcy. Wraz z językiem, który nosi znamiona ciągłej walki, bo przecież komunizm obdarzył nas wspaniałym słownictwem, mamy w sobie to, co ja nazywam bolszewizmem nieuświadomionym. Nie odkryłbym tego gdybym nie mieszkał kilkanaście lat w Anglii i przez prawie dziesięć lat nie przyjeżdżałem do Polski, słuchając na co dzień wiadomości w radiu, telewizji czy czytając prasę, uświadomiłem sobie, że Anglicy mają normalny język bez nowomowy komunistycznej. Przyjeżdżając do Polski, nie mogę się odnaleźć ze względu na chamstwo w mediach, serwowane nam przez lewackie środowiska i to, że nikt z tym nie walczy, a wręcz toleruje, czyli nastąpił całkowity upadek moralności mediów a w tym również społeczeństwa. Kto za to odpowiada – no oczywiście za edukację odpowiadają rodzice, szkoła i kościół, wniosek z tego, że społeczeństwo jest tak zdegenerowane jak te instytucje, które zostały powołane, by edukować i nie wywiązują się ze swych obowiązków. Zaraz spotkam się z zarzutami, że rodzice nie mają czasu, bo muszą pracować, szkoła wypełnia rolę, bo przekazuje wiedzę, a księża są od nauki religii. Prawda, ale dzieci przebywają w domu wraz z rodzicami po szkole, szkoła ma złe programy edukacyjne (to do nowego ministra edukacji), zaś kościół ma wspaniały katechizm, napisany przez JPII, o którym nawet dzieci nie słyszały. Gdzie zatem tkwi problem, otóż w Polsce wraz z niby upadkiem komunizmu upadła edukacja i nie potrafiła wykształcić niezależnej od struktur rządowych filozofii jak edukować przyszłe pokolenia. Nie stanął na wysokości zadania również kościół, bo jak powiedziałem powyżej, my ciągle walczymy, walczymy i walczymy i nic z tej walki nie wynika tylko tłumaczenia a postępu nie widać. Chwalebne jest, że kościół stawia coraz to nowe budowle, ale jak będzie tak dalej edukował, to stanie się to, co dzieje się w Anglii, że kościół można kupić za jednego funta i zrobić sobie w nim sklep albo warsztat rzemieślniczy.

Mentalność polityków i naszych kochanych pasterzy jest dokładnie taka sama, gdy pojawia się w prasie czy telewizji informacja, że jakichś polityk jest podejrzany o malwersacje, ripostą jest, że to opozycja wyssała z palca. Gdy natomiast pojawia się informacja, że jakichś kapłan coś tam zrobił niegrzecznego, w obronie stają inni i twierdzą, że to walka z kościołem (może po prostu są tacy sami i nie chcą, by sprawa wyszła na jaw). Otóż i w jednym i drugim przypadku chodzi o prawdę, pytanie tylko dlaczego wszyscy boją się prawdy, nikt przecież nie jest doskonały i każdy z nas błądzi, ale czy błądzący mają prawo być politykami i kapłanami. Nie, ale przecież w społeczeństwie tkwi bolszewizm nieuświadomiony i każdego można zmanipulować, twierdząc, że to atak opozycji albo walka z kościołem.

Do tego właśnie doprowadził brak edukacji i ewangelizacji w Polsce, że wroga widzimy gdzieś nie w swoim postępowaniu, gdy tymczasem dowody wskazują winnych, wszyscy starają się ukryć prawdę, chociaż wiadomo, że „król jest nagi”. Złe postępowanie gdy się wielokrotnie powtarzane jest niewybaczalne, tym bardziej że, jest wykorzystywane przez tych, co tę prawdę znają. Tym sposobem doszliśmy do tego, że wszystkie te zbłąkane owieczki to agentura byłych służb, które tworzą towarzystwo wzajemnej adoracji, by wspierać jeden drugiego, bez względu na to co się stanie. Po nas nawet potop, byle tylko my, teraz widzimy dokładnie, z jaką patologią od 2015 roku walczy PiS, gdy stare struktury nie dają się zniszczyć, a wręcz niszczą świadomie społeczeństwo swoim złym przykładem. Można by wymieniać tu jeszcze wiele przykładów, ale najważniejszą rzeczą jest przesłanie by, w te  święta zwierzęta przemówiły ludzkim głosem i same zrezygnowały z funkcji, na które zostały powołane. Bóg przychodzi na świat dla nas, by nam uświadomić, że wciąż nas kocha i o nas pamięta, ale woła również do tych którzy, niszczą życie innym, by zrezygnowali z funkcji, publicznej i wczuli się w los swoich ofiar, a nie przewrotnie odpowiadali, nikt nie jest doskonały. Komu więcej dano, od tego się więcej wymaga.

Marek Goślicki.                                                                                              Stoke on Trent 23.12.2020 r.