Dlaczego boimy się globalizacji ?
Osobiście uważam, że globalizacja zaczęła się tysiące lat
temu i trwa nadal a proces ten zakończy się wtedy gdy ludzkie rasy wymieszają
się tak dokładnie, że na kuli ziemskiej będzie jeden kolor skóry, jeden język i
jedna religia. Teraz proszę się zastanowić, za ile lat to nastąpi, ile wojen
człowiek musi jeszcze przejść, ile przeżyć kataklizmów, sporów, kłótni czy
waśni narodowych. Dziwi mnie to, że po obaleniu komunizmu rozpadło się
wiele państw, po to by różne plemiona uzyskały autonomię, a
wiadomo, że czym bardziej zjednoczone społeczeństwo tym jest bogatsze. Nie
zrozumienie wynika z faktu, że toleruje się złe rządy po to by, dzielić
społeczeństwa a powinno wpływać się na to, by odsuwać od rządzenia złych ludzi
i tworzyć jak największe zjednoczenie krajów, by osiągnąć wspólne cele.
Pierwszego takiego wielkiego kroku dokonało USA i dlatego do dzisiaj ten kraj
jest najbardziej demokratyczny i najbogatszy w świecie. Dobrym przykładem jest
Unia Europejska, ale w samych strukturach siedzi za dużo starych ludzi, którzy
myślą tylko o swoich partykularnych interesach, zamiast skupić się na
kompleksowym zjednoczeniu Europy, a nie na forowaniu niektórych, tylko
wybranych państw. Gdyby twórcy Unii Europejskiej skupili się na tym, by jak
najszybciej ujednolicić prawo we wszystkich krajach, ustanowić jeden język
wspólny dla całej Europy, nie Angielski, nie Niemiecki nie. Francuski
tylko na przykład łaciński, z którego wywodzą się wszystkie języki i gdyby w
końcu wprowadzono jednolity system nauczania na bazie tego języka na podstawie
tradycji chrześcijańskiej, to Europa za 20 lat byłaby jednym krajem, dążącym do
życia w pokoju i pracy dla przyszłych pokoleń nie myśląc o wojnach i narodowych
podziałach.
Dzisiaj Unia służy tylko niektórym i to tym najgorszym,
którzy z dotacji uczynili sobie źródło dochodu i okradają państwa po to, by się
wzbogacić, a sama Unia nie ma żadnego programu na przyszłość, by rozwijać
globalizację. Globalizację rozwijają ludzie niezależni, a prawo nie nadąża za
tą globalizacją, która rozwijana jest przez wymiany ludności między krajami,
przez tolerowanie innych kultur i uczenie się innych języków czy dialektów oraz
mieszanie się kultur i religii. Bóg jeżeli istnieje, to na pewno nie był
twórcą tylu religii i nie wymagałby mu, składano ofiary, a jedynie pragnąłby,
by ludzie żyli, w pokoju i szanując swoją odrębność kulturową, uczyli się
kochać bliźniego swego jak siebie samego. Dzisiaj największe zło w umysłach
ludzkich tworzą politycy, to oni sieją ziarna nienawiści, zamiast dążyć do
tego, by tworzyć nowe programy do zjednoczenia Europy, ale nie na zasadzie
dominacji jednego kraju nad drugim a na zasadzie równości. Nie może
zaistnieć zjednoczona Europa jeżeli Francja, Niemcy dążą do hegemonii, nad
pozostałymi i nie wyeliminuje tego obecny parlament europejski, w którym
zasiadają obywatele państw w ilości proporcjonalnej do ilości ludzi danego
kraju. W takim parlamencie Niemcy mają 100 swoich obywateli a my tylko 40 a
może nawet mniej. Dzisiaj już należy myśleć o przyszłości, bo wszyscy za chwilę
się w niej znajdziemy dlatego, trzeba jak najszybciej dokonać zmian w prawie i
szkolnictwie na podstawie jeden język, który i tak do XVII w. dominował w całej
europie i wszystkie dokumenty do tamtego okresu były w nim pisane, a to może
stworzyć gwarancję, że tak zjednoczone kraje będą istniały już na zawsze. Po
takim zjednoczeniu nikt nie będzie się obawiał ani bolszewizacji, ani świętych
wojen zagrażających ze wschodu.
Marek Goślicki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz