wtorek, 3 listopada 2020

Dokąd zmierza ludzkość 8

Wysiłki nie zawsze przynoszą w efekcie radość, ale nie ma szczęścia bez inteligentnych wysiłków.

Praca jest nam zadana nie za kare, tylko by podążać śladami Boga, który wciąż tworzy i realizuje swój plan działania jednostki doskonałej, a jak wiadomo, doskonałość nie jest uwarunkowana lenistwem. Nasze działanie, chociaż nie jest tak doskonałe jak Boże jednak każdego dnia przybliża nas do doskonałości ludzkiej, by ostateczną doskonałość osiągnąć na innych sferach rzeczywistości materialnej. Ziemia jest warsztatem czeladniczym, w którym uczymy się naszego rzemiosła i zdobywamy wiedzę z różnych dziedzin, chociaż nie wiemy, ile z tej wiedzy będzie nam potrzebne w przyszłości. Jednak każda praca jest wymierna i chociaż nie zawsze przysparza nam radości, to pozwala żyć i kontynuować pracę nad sobą, według mnie źle postępują ludzie, którzy wraz z osiągnięciem pewnego wieku przestają realizować swoje cele. Osłabiają przez to swój potencjał, lepiej byłoby dla nas wszystkich gdybyśmy mogli albo nawet musieli uczyć się przez całe życie i przez całe życie poznawać nowe wartości i poznawać nowe rzeczywistości. Marazm społeczeństwa, który mamy dzisiaj pokazuje w pewnym sensie, że mam rację dlatego, że nieuświadomione społeczeństwo nie zrobiło kroku naprzód, tylko zaczęło się cofać. Największą przyczyną jest to, co powiedział Nietzsche; cyt Swej niemoralności się wstydzić: to pierwszy stopień schodów, u których szczytu wstydzi się człowiek, także swej moralności. Patrząc na życie każdego z nas, widzimy, że jeżeli sami nie podejmiemy świadomych kroków, by nim pokierować, to jesteśmy cały czas manipulowani tekstami, które mają nas ubezwłasnowolnić, oszukując nasze sumienie.

Dzisiejsze protesty na ulicach to nie wynik braku kultury, to brak zaufania społeczeństwa do polityki i kościoła w wyniku alienacji obu tych instytucji w stosunku człowieka w odniesieniu do wartości życia, żyjecie swoim życiem – dobrze my zaczniemy żyć swoim. W historii ludzkości było wiele takich zapaści i każda prowadziła do upadku cywilizacji jeżeli nie potrafiła wyciągnąć z tego prawidłowych wniosków, życie jest dynamiczne i podlega ciągłym przemianom ze względu na rozwój technologiczny. Religia też musi być dynamiczna i nie może ciągle podlegać tym samym zużytym dogmatom, mamy dekalog, ale w obrębie dekalogu człowiek może poruszać się, tak by wzbogacać swoje życie, a nie niszczyć je. Czyż nie jest prawdą gdy Jezusa poproszono o uzdrowienie pewnego chorego, by wyzwolił go ze swego cierpienia. Jezus rzekł ten rodzaj choroby, nie podlega uzdrowieniu, czyż wszyscy, którzy tak święcie wierzą, w życie ludzkie mogą zagwarantować, że człowiek rodzi się z duszą. Czyż Jezus nie wsakazł kto jest człowiekiem i kto może być zbawionym bez względu na sentymenty ludzkie czy jego dusza może zamieszkać człowieka lub nie ze względu na wady fizyczne. Dlaczego dzisiaj człowiek pomimo swojego wykształcenia jest tak chorobliwie nierozumny, nie może odróżnić tego co boskie od tego co ludzkie wszak ciało to ciało, duch to duch i czy duch Boży pragnie mieszkać w ciele człowieka, które jest nieświadome jego obecności.

Błędy przeszłości to kara za brak postępu, Bóg jak widać, nie śpi, bo nasz postęp wskazuje na to, że wielkość i mądrość Boga jest nieograniczona, a nasze mniemanie opiera się, na naszym marnym umyślę, które w zasadzie nic nie znaczy w stosunku do mądrości Bożej. Każdy krok postępu człowieka, któremu wydaje się, że pokonuje Boga, nawet go nie zbliża w takim stopniu, by móc go zrozumieć cóż dopiero podejmować decyzję w jego imię. Wiadomo, że człowiek ma korzenie zwierzęce, ale pochodzenie boskie, dzisiaj to najwyraźniej widać w zwierzęcej manifestacji na ulicach miast, gdzie jakichś procent kobiet wyobraża sobie, że nikt może, zapanować nad kimś. To duch ożywia materię, a nie odwrotnie, a więc wszystko, co materialne obumiera a wszystko, co duchowe żyje wiecznie, nieważne ile wysiłku włoży się w walkę z Bogiem zawsze się ją przegra. Tak więc największym błędem rodziców, kościoła i państwa jest nie umiejętność oddzielenia zakończenia pewnego okresu w Polsce i rozpoczęcie innego. Gdy w 1945 roku zainstalowano nam wrogi żydobolszewicki system nijakich wartości, wielu ludzi zaadaptowało go, jako swój oczywiście byli to najeźdźcy, którzy z tego czerpali korzyści. Po 1989 roku gdy SOLIDARNOŚĆ wygrała wybory, wielu z tych pro bolszewickich zwycięzców nie rozumiała, co to znaczy, wolna niezależna Polska oparta na wartościach BÓG, HONOR, OJCZYZNA. Do dzisiaj gdy patrzę, na profanację i bolszewizację tych wartości to myślę, że bardzo długa droga przed nami, żeby tak w rzeczywistości się stało.

Mediokracja buduje, fałszywy obraz, polskiej rzeczywistości, ale nie tylko ona, wszak podlega komuś i ten ktoś tym przekazem manipuluje, komu zależy na tym, by niszczyć wartości chrześcijańskie. Przecież nie jest to pierwsza ani ostatnia wojna wypowiedziana naszym wartościom, ale staje się za każdym razem trudniejsza, gdyż uczestniczą w niej księża, kapłani, którzy w jedności kościoła powinni mieć jeden głos. Dzieje się tak dlatego, że JP II zabiegał wielokrotnie o oczyszczenie i o przyznanie, że na przestrzeni wieków kościół popełnił wiele błędów, do których powinien się przyznać, za każdym razem był jednak ignorowany. Kościół w Polsce ma wiele zasług, począwszy od kardynała Wyszyńskiego, który był internowany w latach 1953 do 1956 oraz tych, którzy zostali bestialsko zamordowani w czasach PRL, ale i trzeba dzisiaj głośno powiedzieć, że wielu kapłanów nie powinno sprawować posługi kapłańskiej. Nie można wymagać moralności od kogoś gdy samemu się jest nie moralnym, nie można się dziwić, że ktoś postępuje źle gdy w łonie kościoła są ludzie, którzy źle postępują, bo przypomina się przypowieść Jezusa, Czemu widzisz źdźbło trawy w oku swojego brata, a nie widzisz belki w swoim oku. Problemy, które narosły w Polsce od 1989 roku są wprost proporcjonalne do teczek IPN i odwrotnie proporcjonalne do kłamstw zawartych tych  wszystkich, którzy się tam znajdują. Chcesz ze mną na ten temat podyskutować, pokaż mi swoją teczkę, na marginesie jestem praktykującym katolikiem i chcę wszystkim uświadomić, że czas bolszewizacji Polski się skończył i należy oczyścić wszystkie sfery naszego życia z ludzi niegodnych sprawowania swych funkcji.

Marek Goślicki.                                                                                              Stoke on Trent 04.11.2020 r.