sobota, 30 sierpnia 2014

Pokój w polityce międzynarodowej, jest to okres oszustw między wojnami.

 

Komu zależy najbardziej na wojnie, jaki kraj dąży do tego, by wywołać wojnę i kto robi na tym interesy. Człowiek jest istotą rozdartą  między niebem a ziemią, a ponieważ przez całe wieki musiał o wszystko walczyć, walczy i teraz. Wszystkie ideologie to ideologie wojenne, zmierzające do prawnego mordowania ludzi. Bo czymże, jest wojna jak nie najbardziej brutalną inwazją jednego kraju na drugi, po to, by mordować, kraść i gwałcić. Na ziemi trwa odwieczna walka dobra ze złem, religia, jaką człowiek się posługuje, służy do różnych celów, gdy chcemy obalić tą najbardziej tradycyjną, tworzymy nową. Sowieci, walcząc z Bogiem, stworzyli nową religię, religie zła. Rosja to Bóg Wszechmogący, panujący kacyk, bez względu na imię sprawującego władzę, to syn boży a ideologia rewolucji to duch święty. Ludzie nie mogą żyć bez Boga i nie mogą żyć bez religii. Naziści też to zrozumieli i w ten sam sposób chcieli nazizm przekształcić w religię. Hitler nakazał budowę wielkich budowli monumentalnych, żeby zaburzyć, architekturę kościołów a kult jednostki miał zastąpić obowiązujące religie. III Rzesza to Bóg Wszechmogący. Hitler to zbawca świata – syn boży a nazistowska partia to duch święty. Podążając tym samy schematem, wszystkie ideologie walcząc z Bogiem, posługiwały się tym samym sprawdzonym wzorem.

Cesarze rzymscy, by zaspokoić pragnienia pospólstwa, organizowali igrzyska. Sowieci i naziści ofiarowali ludziom, wielkie parady militarne pokazując siłę zbrojną, która miała zastąpić procesje w kościele w imię wiary prawdy i miłości. Wzorowanie się na tradycji kościelnej miało wzbudzić zachwyt i strach i pokazać potęgę człowieka mówiącą, widzicie, nie ma Boga, jestem tylko ja i moja partia a wy jak chcecie, to się przyłączcie, a jak nie to was wymordujemy. Walka dobra ze złem będzie dopóty, dopóki człowiek pozwoli na rozprzestrzenianie się zła. Dzisiaj zagrożeniem dla pokoju jest Putin, który pragnie udowodnić światu wielkość Rosji i straszy, że zaatakuje Europę. Kolejny niezrównoważony psychicznie człowiek dorwał się do władzy, a jak wiadomo, do psychopaty żadne argumenty nie docierają. Nie ważne, że kolejne miliony niewinnych ludzi straci życie, ważne, żeby pokazał, kim jest. No właśnie Putin kim jesteś ? Dla mnie małym gnojkiem, który w bolszewickiej Rosji nie miał normalnego dzieciństwa i którego skrzywiona psychika pokazuje, jak mało znaczysz, skoro przez wojnę chcesz pokazać swoją wielkość. Nie jesteś pierwszy ani ostatni, który porywa się z motyką na księżyc , wszyscy, którzy mieczem wojują, od miecza giną. Wywołać konflikt to nic, ale go zakończyć, to jest problem, bo dzisiaj wojna to wojna globalna. Starożytni grecy mówili, że jak przez trzydzieści lat nie ma wojny, to społeczeństwo się degeneruje. Najbardziej jednak człowieka degeneruje postęp, bo wyzwala w nim zachwyt i samouwielbienie, które niszczą jego moralność.

Na tym etapie rozwoju człowiek nie wiedziałby, co to dobro, gdyby nie było zła, dlatego musi eksperymentować, walcząc z dobrem, żeby po raz kolejny dowiedzieć się, że dobra nie można pokonać. Zło, które tkwi w człowieku, musi być pokonane przez niego samego, bo na tym polega wielkość człowieka, by zło dobrem zwyciężał.  Nie można jednak tego oczekiwać od Rosji bolszewickiej, kraju, w którym do dzisiaj więzi się ludzi w obozach koncentracyjnych a przywódcy, których jedynym celem jest zastraszanie innych państw, kontynuują politykę nienawiści do sąsiadów. Nieubłaganie Rosja dąży do konfrontacji i tej konfrontacji się doczeka, ale tym razem będzie największym przegranym. Na rozpoczęcie inwazji ze strony Rosji czekają nie tylko Chiny, ale jeszcze większy gracz. Tym, który może jeszcze bardziej zagrozić światowemu pokojowi to Islam. Islam to nie religia to ta sama ideologia zła co bolszewizm i nazizm, który mówi, pokój na ziemi zapanuje dopiero wtedy, gdy wymordujemy wszystkich niewiernych. Nie muszę nikomu tłumaczyć, co to znaczy. To walka z całym światowym chrześcijaństwem i Rosją też.

Marek Goślicki.                                                                    Stok on Trent, dnia 30.08.2014 r

niedziela, 24 sierpnia 2014

Pieniądze szczęścia nie dają, ale brak pieniędzy powoduje wiele nieszczęść

 

Człowiek bogaty w potocznym obiegowym słownictwie to złodziej, nie można się dorobić, w jednym pokoleniu pracując uczciwie, twierdzą niektórzy, inni przedstawiają dowody na to, że można. Jedno jest pewne, że pieniądze są uniwersalnym językiem, bo przemawiają do każdego i za pieniądze można się dogadać z każdym i wszędzie. Rozwój przemysłowy spowodował, że pieniądze stały się bezcenne i dzisiaj praktycznie trudno byłoby sobie wyobrazić życie bez nich. Chociaż w różnego rodzaju transakcjach używa się zamienników, w postaci kruszców lub papierów wartościowych to jednak pieniądz w dalszy ciągu pozostają tym najbardziej pożądanym przez wszystkich przedmiotem. Ponieważ w świecie istnieje wiele mocarstw, wiele krajów bardzo bogatych, wiele krajów rozwijających się lub po prostu biednych, to w zależności gdzie mieszkamy, takie w zasadzie mamy możliwości. Statystyki podają, że w USA każdego roku pojawia się parę setek nowych milionerów i jest to bardzo możliwe z wielu powodów. Rozwijające się nowe technologie informatyczne, komputery, telefony komórkowe i oprogramowanie wyzwalają  w ludziach wiele energii, a wprowadzające na rynek produkty, tworzą nowych milionerów. Poszukiwanie i odkrywanie nowych produktów, powoduje rozwijanie się rynku zbytu i kolejnych nowych milionerów.

Na czym więc polega różnica, że jedni są bogaci i mają za dużo, a inni biedni nie mają nic. W ostatnim trzydziestoleciu wciąż rozwijający się dynamicznie rynek spowodował wiele zmian nie tylko w prosie produkcji, ale również w procesie zbytu. Ekonomia uczona dzisiaj w szkole przeszkadza osiągnąć sukces, ponieważ nie jest dostosowana ani do potrzeb rynku, ani do form sprzedaży. Powstają dzięki temu a przede wszystkim dzięki inicjatywie ludzi myślących różne sposoby zarabiania, jedne legalne, drugie nie. Każdy, kto produkuje, musi sprzedać swój towar i to najlepiej od ręki, a wiadomo, że tak się nie da. Produkt musi trafić na magazyn, następnie do hurtowni skąd kupowany jest przez właścicieli sklepów i na koniec trafia do klienta. Ta skomplikowana procedura ma wielu pośredników, którzy muszą na tym zarobić i czasami okazuje się, że najgorzej na tym wychodzi producent, bo dostaje za mało i my jako klienci, bo płacimy za dużo. W ostatnich latach w USA powstało wiele firm networkowych, w których zastosowano inny rodzaj sprzedaży.

By ominąć całą tą bardzo trudną logistykę z magazynowaniem i tworzeniem sieci sklepów, do których dostarczany jest towar, wymyślono sprzedaż bezpośrednią. W sprzedaży tej najważniejszy jest producent i osoba sprzedająca towar bezpośrednio do klienta za pomocą tworzonej przez siebie sieci osób zainteresowanych takimi produktami. Aż do wczoraj nie chciałem wierzyć, dopóki nie sprawdziłem statystyk, ilu ludzi w ten sposób stało się milionerami. Okazuje się, że z roku na rok przybywa milionerów będących dystrybutorami takich znanych firm jak Amway, ACN, Avon, czy choćby FM gdzie zarobki dystrybutorów mogą wprawić o zawrót głowy. Każdy kraj może poszczycić się swoją firmą sprzedającą produkty w MLM  i w każdym kraju, osoba z inicjatywą nie musi patrzeć na sytuację gospodarczą kraju tylko po prostu zmienić sposób myślenia i zaangażować się w działalność przynoszącą konkretny dochód a w przyszłości dochód pasywny z uzyskanej wcześniej sprzedaży. 

Marek Goślicki.                                                                    Stoke on Trent, dnia 25.08.2014 r.

sobota, 23 sierpnia 2014

Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują.

 

Człowiek, to brzmi dumnie, istota o wielkim poczuciu godności osobistej, myśląca pejoratywnie i szukająca życia w kosmosie, jakby mało go było na ziemi. Od początku życia na ziemi człowiek patrzył w niebo i szukał odpowiedzi na to czego nie wie a chciałby wiedzieć. Przez wieki w związku z tym kształtowało się w nim poczucie bezsilności i dzisiaj też nic się nie zmieniło, pomimo tego, że potrafi wystrzelić rakietę w przestrzeń kosmiczną i nawet ją sprowadzić na ziemię. Życie na ziemi toczy się swoją drogą, ewolucja przebiega w sposób naturalny, a człowiek zdobywca kosmosu ma więcej wątpliwości dziś niż kiedykolwiek przedtem. Loty w kosmos miały otworzyć nowe możliwości a być może i poznanie nowych cywilizacji, myślę jednak, że kierunek działania człowieka przebiega w złą stronę. Patrząc wstecz, od pierwszych naszych przodków nie wiele się zmieniło poza tym, że mamy nowoczesną technologię, a więc łatwiej nam zabijać. Mamy nowoczesną mediokrację, dzięki której łatwiej nam manipulować ludźmi.

Postęp, który miał nas zrównać w prawach i bogactwie spowodował, że jednostki są bogate a miliony biedne. Podboje, które dokonały się w wiekach wcześniejszych, sprawiły, że wiele ras wyginęło lub jest w trakcie tego nieodwracalnego procesu. Człowiek biały podbił obie Ameryki, Australię, Nową Zelandię i wiele innych i dzisiaj nie ma takiego kraju, w którym by nie rządził lub próbował zastosować swoje rządy. Nie udało się jednak podbić Chin i Czarnego Lądu, gdyż niektóre kraje afrykańskie bronią się, by za wszelką cenę zachować swoją tożsamość. Przyglądając się uważnie temu co wyprawia biały człowiek w imię Boga w imię krzewienia kultury i wielu innych górnolotnie brzmiących idei należy naprawdę zwrócić się do Boga i modlić się o zachowanie swego status quo. Jak wyobraża sobie człowiek współczesny, który odpowiada za wiele tragedii na tej planecie, że pojawią się jacyś obcy i pokierują nami by nam się lepiej żyło. Chyba w ten sam sposób jak kiedyś biały człowiek uczył czerwonego człowieka jak żyć, uczył czarnego człowieka jak żyć. Przecież jeżeli gdzieś w kosmosie istnieje jakaś cywilizacja, bardziej rozwinięta to jedynym jej celem byłoby skolonizowanie ziemi, czyli nas. 

Dlaczego człowiek istota dumna, myśli w sposób destruktywny, nie zwracając uwagi na ludzi żyjących na ziemi. Czyż nie po to żyjemy, by pomagać innym, czyż naszym celem nie jest wyzbycie się cech zwierzęcych i przeobrażenie się w człowieka miłującego pokój. Wielu mądrych ludzi wskazywało nam drogę, którą mamy kroczyć, a nasze prawdziwe życie polega na tym, że miliony  ludzi umiera z głodu a my szukamy tego czego nie da się znaleźć. Wymyślanie obcych cywilizacji i wydawanie pieniędzy to jeszcze jeden cel by stworzyć nowocześniejszą broń i móc zaskoczyć przeciwnika. Straszy się nas UFO po tylko by móc lepiej nami manipulować, ale czy to my mamy się obawiać. Czy to przypadkiem nie ci, co tworzą te chore teorie będą za chwilę najbardziej przegranymi. Uważam za bardzo prawdziwe stwierdzenie, że jesteśmy we  wstępnej fazie  rozwoju intelektualnego i długo, długo jeszcze nikt nas nie najedzie z kosmosu, dopóki nie zmądrzejemy i nie doprowadzimy do tego, by na naszej planecie zapanował pokój i miłość.

Marek Goślicki.                                                                    Stoke on Trent dnia, 23.08.2014 r.

sobota, 16 sierpnia 2014

To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości.

Przysłowia są mądrością narodu, ale i tak nikt z nich nie korzysta w sensie dosłownym tylko poglądowym. Namnożyło się głupców w życiu publiczny, tylko dlatego, że społeczeństwo nie może reagować, bo nie ma dostępu do mediokracji. Mediokracja to niby czwarta siła w państwie, ale rzeczywiście pierwsza.  Raz posiane plugawe kłamstwo staje się prawdą, którego nie można odkłamać. Pranie mózgów zaczyna się od rana i kończy wieczorową porą, sącząc kłamstwa jedne po drugich. Kłamstwa są na ustach wszystkich tych, którzy pełnią władzę lub chcą ja zdobyć. Pierwszy, który najwięcej nakłamał w życiu, jest L. Wałęsa wiadomo z jakiego powodu . Dzisiaj pomimo tego, że jest wiele dowodów mówiących o jego kłamstwach – kłamie dalej, nic sobie z tego nie robiąc. Przykre jest to, że człowiek, któremu Polska mogłaby dużo zawdzięczać, na siłę promuje się jako człowiek z kategorii homo ledwie sapiens. Nie wiadomo dlaczego pragnie się wpisać, w pierwszy człon przysłowia udając przy tym mocno wierzącego. Nie chcę ingerować w postawę kapłanów kościoła katolickiego, ale uważam, że nie powinien dostać rozgrzeszenia.

To, że ktoś posiada wyższe wykształcenie, to nie znaczy, że jest mądry. Ma wykształcenie w jakiejś konkretnej dziedzinie lub zawodzie, w którym zdobył tytuł i tym może się chwalić. Nie znaczy to jednak, że jest mądry w każdej dziedzinie,-wręcz odwrotnie, życie pokazuje, że mamy wielu głupców z wyższym wykształceniem. Jest to po prostu głupi mądrala, tak samo jak głupek który wygrał w totolotka. Wygrał, ma miliony i jest to po prostu głupek z milionami, można by mnożyć takie przykłady na tysiące. Sokrates wypowiedział bardzo mądrą maksymę „ wiem, że nic nie wiem”. Nie można tego traktować dosłownie, można jednak założyć, że jeżeli mam wiedzę w konkretnej dziedzinie życia i mam pogląd na to co jest dobre, a co złe, to nie mogę czynić zła. Wiedza powinna być gwarancją moralnego i etycznego postępowania. Czy jest to jednak prawda w dobie dzisiejszych przemian i ciągłej walki dobra ze złem ? Patrząc na obecną scenę polityczną widać tylko wykształconych idiotów, którzy świadomie i z rozmysłem niszczą to co w kraju było najcenniejsze. Mamy w Sejmie, w Senacie w Rządzie i w końcu w pałacu prezydenckim wykształconych idiotów.

Zacząłem od Wałęsy, bo on jest najlepszym przykładem nieuctwa i wynikającej stąd ludowej głupoty. Można mu wiele wybaczyć ze względu na plusy i minusy dodatnie i tym podobne bohomazy słowne. Co można powiedzieć w takim razie o ludziach wykształconych zajmujących eksponowane stanowiska państwowe. Jak usprawiedliwić wykształconego Tuska, jak się słucha jego kłamstw , to gdyby nie to, że Carlo Collodi napisał sławnego Pinokia w XIX w,, można by mieć wrażenie, że Tusk był pierwowzorem  tej postaci. Dlaczego politycy w Polsce kłamią i dlaczego społeczeństwo głosuje na takie patologiczne jednostki. Ajschylos powiedział – „Nie ma gorszego zła od pięknych słów, które kłamią”. Czym więc różnią się politycy ostatniego tak zwanego 25 lecia demokracji niby SOLIDARNOŚCIOWEJ od zwykłego oszusta, który co innego mówi i co innego robi. Czy SOLIDARNOŚĆ walczyła o likwidacje polskiego przemysłu, czy walczyła o biedę w kraju, której mamy aż nadto, czy walczyła o wyprzedaż polskich banków i przedsiębiorstw, czy żądała wysiedlanie ludzi na bruk. Kto dzisiaj odpowiada za ten stan rzeczy jak nie ludzie SOLIDARNOŚCI. Otóż można by powiedzieć, że SOLIDARNOŚCI nie było, bo nie widać efektów działania, są tylko złodzieje, którzy będąc manipulowani, przez tajne służby wykonują ich polecenia. Do której grupy można ich zaliczyć, to już musisz sam zdecydować czytelniku, bo według mnie to są głupcy.

Marek Goślicki                                                                                 Stoke on Trent 16.08.2014 r.

piątek, 9 maja 2014

Żyd i prawda to dwie sprzeczności.

Zawsze, gdy słyszę o tym jak Żydzi są prześladowani, gnębieni, wyszydzani, to przypominają mi się kłamstwa, którymi karmi się społeczeństwo na temat ich niedoli. Kiedyś zastanawiałem się, dlaczego Chrystus urodził się wśród narodu żydowskiego. Odpowiedź znajduje się na kartach Biblii i w życiu codziennym i chociaż historycy w dalszym ciągu kłamią lub zafałszowują prawdę, to kto chce dotrzeć, do jej źródeł drogę ma otwartą. Stwierdzenie zawarte w tytule jest jasne jak słońce, żaden naród na świecie nie oddał się bez reszty dla pieniędzy tak jak naród żydowski. Zakładając misję, jaką miał wypełnić Chrystus na ziemi musiał wybrać taki naród , w którym rządza pieniędzy jest silniejsza  od honoru. Tak jak kiedyś, tak i dziś Żyd kojarzony jest ze zdradą i oszustwem. Historia pisana jest przez zwycięzców, a ci nie lubią prawdy, dlatego każdy kraj ma swoją historię i różne fakty. Przykładem tego jest teoria holocaustu, o którą obwinia się Hitlera, Hitler miał swój cel stworzyć nowego człowieka. Człowieka biologicznie czystego, pozbawionego wad i ułomności, aby to osiągnąć, mordował bez opamiętania swoich rodaków i wszystkich tych, których podbił. Największym okrucieństwem wsławił się jednak, dokonując holocaustu na narodzie żydowskim. Skąd wzięła się taka nienawiść do tego narodu i skąd taki szaleńczy pomysł. Otóż teorie holocaustu przedstawił po raz pierwszy w redagowanej przez Karola Marksa „ Nowej Reńskiej Gazecie „ w styczniu 1849, Engels. Pisał on, dlaczego zabijanie jest konieczne, opierając się na marksistowskiej walce klas, która nastąpi po rewolucji socjalistycznej. W artykule tym zawarł tezy, że w Europie są zacofane społeczeństwa; Baskowie, Bretończycy, Szkoccy Górale i Serbowie. Kraje te nie osiągnęły nawet systemu kapitalistycznego, określił je więc jako rasowe śmieci. Uważał, że skoro są o dwa poziomy niżej w rozwoju od pozostałych, to nie da się tam przeprowadzić rewolucji.

O Słowianach pisał, że są wulgarni i brudni i nie ma powodu, dla którego miałaby na przykład istnieć Polska. Klasy i rasy, które są zbyt słabe, żeby opanować nowe warunki, muszą zginąć w rewolucyjnym holocauście. Do dnia dzisiejszego Żydzi prowadzą ten eksperyment na naszym narodzie. W tamtych czasach jedynie socjaliści opowiadali się za ludobójstwem, a skoro pierwsza rewolucja wybuchła w Rosji, więc pierwszego holocaustu dokonali Rosjanie. Zapoczątkowana walka klas przeprowadzona przez Stalina dokonała mordu na około 10 procentach ludności. Rozkazał on zabijać wszystkich wrogów klasowych bez zbędnych pytań. Wymordowano w ten sposób inteligencję, kler i właścicieli ziemskich, siejąc strach i zniszczenie, po to tylko by zastraszyć społeczeństwo i stworzyć nowego człowieka. Tym nowym człowiekiem miał być człowiek socjalny, wychowany w nowych warunkach i na nowych zasadach, podległy partii i słuchający swego wodza, wodza rewolucji. Największego bestialstwa dokonano na narodzie ukraińskim, gdzie tylko w jednym 1933 roku zamordowano 7 mln niewinnych ludzi. Skonfiskowane zboże Stalin kazał sprzedać krajom zachodnim, a NKWD pilnowało ludzi, by umierali z głodu, W ciągu kilku lat zagłodzono na śmierć  około 20 mln.  Stalin w imię walki klas pierwszy budował obozy koncentracyjne, a oficerowie niemieccy jeździli do Rosji, by uczyć się nowych technik zabijania. Czy jest różnica, w którym obozie się umiera i po której stronie, czy w imię jakiej idei się ginie, by zaspokoić chore ambicje, chorych ludzi.

II Wojna Światowa dokonała kolejnego rozbioru Polski i kolejnych morderstw dokonanych na narodzie Polski. Z jednej strony przez wroga z drugiej przez” przyjaciela” i pomimo, że zakończyła się prawie 70 lat temu, to trwa nadal. Dzisiaj imperializm rosyjski wyciąga ręce znów po Ukrainę, kraj, który najbardziej ucierpiał w latach sztucznego głodu spowodowanego przez Stalina. Nie muszę być adwokatem, tego społeczeństwa, żeby wiedzieć, że nie oddadzą kawałka ziemi bez walki. Pamiętają, wszystko to czego doświadczyli od narodu rosyjskiego i dziś walczą o swoją tożsamość narodową. Rosja straszy dziś kraje, które po 1990 roku wyswobodziły się spod jej okupacji, ponownym ich zawłaszczeniem. Nigdy nie wierzyłem w jej potęgę, znałem jednak dokładnie jej represyjność  i wiem, że jest najbardziej znienawidzonym narodem na świecie. Dzisiaj gdy sytuacja gospodarcza w wielu krajach się zmieniła, technologia militarna zagościła na całym świecie, cóż takiego może zrobić Putin. Chiny największy wróg Rosji, czekają tylko na okazję, żeby ją zaatakować, kiedyś biedne zacofane, dziś produkujące na cały świat najbardziej wyspecjalizowane urządzenia techniczne, stały się potęga w tamtym regionie. Sprowokowanie wojny dziś oznacza III wojnę światową, wojnę, po której może już nic nie pozostanie. To, że my jesteśmy słabi militarnie, nie oznacza, że można nas pokonać. Wieki całe starano się nam narzucać swoją wolę. Przeżyliśmy wielkie eksperymenty wielkich zbrodniarzy Hitlera i Stalina, przetrwaliśmy teorie marksistowskie. I chociaż rządzą nami dziś zdrajcy, to wierzę, że naród polski żyjący w zgodzie z prawem natury pokona ich . Naród który, nie zaakceptował żadnej z tych chorych ideologii powoli, ale skutecznie odradza się, by zaistnieć jako kraj bogaty i potężny tak by nam już nikt nigdy nie zagrażał

Marek Goślicki.                                                                                Stoke on Trent 09.05.2014 r. 

czwartek, 1 maja 2014

Pięć rzeczy, które możesz zacząć stosować od zaraz, żeby dożyć  do 100 lat.

Jest znana prosta droga, by dożyć stu lat, a nawet dłużej, w dzisiejszych czasach pomimo wielu groźnych chorób nasze życie się wydłuża. Stulatkowie, a jest ich coraz więcej, opowiadają o swoim życiu i podają receptę na długowieczność.

Popraw swoje życie społeczne zwiększając liczbę znajomych i wymieniaj się swoimi poglądami z innymi. Kiedy tylko możesz, odwiedzaj rodzinę, kolegów, koleżanki, przyjaciół, staraj się uczestniczyć aktywnie w życiu. Bez względu na wiek pogłębiaj swoją wiedzę, dziel się ze znajomymi swoimi poglądami nawet wtedy gdy okażą się mało popularne. Nie staraj się przekonywać do swoich poglądów, ale nie wstydź się ich. Komputer i sieć stwarza możliwość komunikowania się z ludźmi na całym świecie. Słysząc dzisiaj głosy przeciwko  globalizacji, uśmiecham się, ważne jest, by rozmawiać ze wszystkimi  bez względu na wiek. Bardzo dobrym sposobem jest również uczenie się, wiele osób odkrywa w sobie zamiłowanie do tego czego brakowało mu w młodości. Dzisiaj dzięki szkołom internetowym nie ma barier, można uczyć się, doskonalić swoje rzemiosło lub po prostu ucząc się dobrze się bawić.

Bądź pozytywny w każdej sytuacji, nawet wtedy gdy wyrzucają cię z pracy, nie martw się, pomyśl, że teraz to dopiero pokażesz wszystkim, na co cię stać. Emocje mogą być dobre i złe lepiej gdy umiemy zapanować nad tymi złymi i nie okazywać ich. Inne podejście do emocji ma kobieta inne mężczyzna, kobieta potrafi rozładować je poprzez płacz, mężczyzna poprzez alkohol, czasami może być inaczej. Wiemy, że alkohol nie jest złą rzeczą, tylko nadużywanie go jest złe. Dobre emocje pozwalają wyzwolić  dobrą energię, którą emanując, możemy zyskać bardzo wiele. Pozytywne nastawienie stwarza nam, nieograniczone możliwości wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła. Uśmiech to połowa sukcesu lepiej rozmawia się nam z kimś, kto jest wesoły, uśmiechnięty niż z kimś, kto ciągle jest zawieszony w swoich kłopotach. Ludzie, którzy się częściej uśmiechają, nie chorują, a każdy uśmiech przedłuża życie.

Ruszaj się, nie siedź cały dzień przed telewizorem, czy komputerem. Dla niektórych sport to obejrzenie meczu dla innych biegu maratońskiego dla jeszcze innych pójście do pubu na piwo. Ruch potrzebny jest każdemu z nas w każdym wieku to, że skończyłeś szkołę, to nie znaczy, że masz się pożegnać z W-f em. W każdym wieku można uprawiać sport, a nawet trzeba oczywiście w granicach rozsądku. Nie polecam tak modnych dzisiaj siłowni tylko z jednego powodu, bo jak zapał minie to, za jakiś czas okaże się, że więcej straciłeś, niż zyskałeś. Dobre natomiast jest pływanie i ćwiczenia sportowe, ale nie wyczynowe tylko amatorskie. Wspaniałe dla naszego zdrowia  są ćwiczenia wschodnich mistrzów, które oprócz relaksu i pracy wszystkich mięśni stwarzają harmonię ducha i ciała. No i oczywiście spacer, który powinien być nieodzownym elementem naszego życia.

Nie mały wpływ na naszą kondycję ma dieta, ale ostatnio coraz mniej słuchamy naszego organizmu a coraz częściej naszych złych doradców. Człowiek jako istota z gruntu leniwa, zamiast ugotować coś smacznego i pożywnego, coraz częściej sięga po fast foody. Jedzenie za szybko za mało czy w za dużych odstępach czasu i to jeszcze źle przygotowanych potraw powoduje wiele niepotrzebnych chorób. Ostatnio spotkałem się z określeniem slow food, bo skoro jest fast to i może być i slow. Otóż slow food to jedzenie bardzo kaloryczne, bardzo energetyczne, a przy tym bardzo smaczne. Przygotowane według starych sprawdzonych przepisów  w oparciu o rośliny, ptactwo i zwierzęta uprawiane i hodowane zgodnie z zasadami ekologii. Na takim stole można znaleźć wszystko od pieczywa, masła, sera, jajek, drobiu i ciężkich mięs kończąc na alkoholu i wykwintnych deserach.

Życie towarzyskie, praca, ćwiczenia i jedzenie to bardzo ważne rzeczy w naszym życiu, najważniejszy jest jednak sen. Przesypiamy około jedną trzecią naszego życia, niektórzy mniej, niektórzy więcej, ale nie brońmy się przed snem. Sen nie tylko regeneruje nasz organizm, ale również leczy, zdarza się, że jesteśmy tak zmęczeni, że możemy zrezygnować ze wszystkiego, ale ze snu się nie da. Byli, są i będą ludzie na ziemi, którym wystarczało cztery godziny snu np. Napoleon Bonaparte. Są ludzie, którzy śpią po dziesięć i dwanaście godzin na dobę. Statystyki mówią, że optymalna długość snu to 6.5 do 7.5 godzin na dobę. Ponieważ, nie wierzę żadnym statystykom, uważam, że wszystkie pięć wymienionych rzeczy stosowanych z umiarem pozwoli nam dożyć nie tylko 100 lat, ale i dłużej.

Marek Goślicki.

sobota, 26 kwietnia 2014

Lekarstwa nie zawsze są konieczne, ale wiara w wyzdrowienie jest niezbędna.

 

Oto skrócona wersja przysięgi Hipokratesa Ojca medycyny, a zarazem astrologa, gdyż uważał on, że jeżeli lekarz nie zna się na astrologii, nie powinien być lekarzem;

„Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możności i rozeznania ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy. Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście, środka poronnego. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją. Cokolwiek bym podczas leczenia, czy poza nim, z życia ludzkiego ujrzał, czy usłyszał, czego nie należy na zewnątrz rozgłaszać, będę milczał, zachowując to w tajemnicy. Jeżeli dochowam tej przysięgi, i nie złamię jej, obym osiągnął pomyślność w życiu i pełnieniu tej sztuki, ciesząc się uznaniem ludzi po wszystkie czasy; jeżeli ją przekroczę i złamię, niech mnie los przeciwny dotknie.”

 Aż chce się zadać pytanie, gdzie można dziś spotkać takiego lekarza, lekarza uczciwego i ze zdrowym rozsądkiem. Dzisiejsza medycyna i dzisiejsi lekarze to pierwsza grupa po politykach, którzy niszczą nasze życie i zdrowie. O ile politycy prowadzą eksperymenty na całych społeczeństwach, o tyle lekarze eksperymentują na nas i to ze skutkiem śmiertelnym. Polityk nas okradnie, oszuka, pozbawi przywilejów, lekarz nas zbada, opuka, posłucha i nie wiedząc, co zrobić da nam tabletki. Jedni pozbawiają nas pieniędzy a drudzy życia. I chociaż zdarza się, że przez polityków dochodzi do wojen, to aż trudno w to uwierzyć, ale w szpitalach zmarło więcej ludzi niż na wszystkich wojnach razem wziętych. Dlaczego medycyna jest tak zawodna?,  wiadomo najbardziej zawodny jest, człowiek i jego natura oraz wiara, że tym razem się uda. Dlatego stosuje nadal te nieskuteczne metody leczenia, biorąc za to duże pieniądze, nie troszcząc się o nas i wysyłając nas na tamten świat. Wielkie firmy farmaceutyczne czerpią korzyści, z produkcji wielu tabletek zatruwając nasz organizm,  a lekarz nie leczy tylko uśmierza ból

Wielkim dowodem na niemoc w leczeniu stosowanym przez lekarzy, był nieżyjący już amerykański wizjoner, który zyskał sobie sławę jako śpiący prorok. Edgar Cayce, bo o nim mowa leczył ludzi sposobami starymi jak świat, a za najważniejsze lekarstwo uważał aspirynę. Aspiryna jest chemicznym związkiem otrzymanym w laboratorium, na podstawie wyciągu z kory wierzby. Stosowana już była w starożytnym Rzymie, a więc jeszcze raz zostało potwierdzone, że człowiek lekarstw na chorobę szuka tam, gdzie ich nie ma. Świat to jedne wielkie laboratorium z apteką na wszelkie dolegliwości. Nie wiem kto pierwszy, zaczął walkę, z ziołolecznictwem, wiem jednak, że popełnił wielkie przestępstwo. Człowiek ze składem chemicznym swojego organizmu jest podobny do Matki Ziemi. Niszcząc ziemię, niszczy, swój organizm i powoduje coraz większą liczbę chorób. Cayce wskazał wiele recept nawet na choroby, które medycyna uznawała za nie uleczalne. Lekarze w dowód wdzięczności chcieli sądownie zakazać mu jego praktyk. Sad jednak nie dopatrzył się przestępstwa- świadczyły o tym dziesiątki tysięcy wyleczonych osób. Cóż taki lekarz może powiedzieć, jak jedynym sukcesem w jego życiu jest jego osobisty przyjaciel grabarz.

Po lekarzach i ich niszczących nasze życie tabletkach jest jeszcze jedna grupa ekspertów od zatruwania nam życia, tymi ludźmi są dietetycy i ich diety cud. Osobiście uważam, że człowiek jest jedyną niepowtarzalną istotą we wszechświecie i tylko on tak naprawdę wie czego mu potrzeba. Jestem przeciwnikiem wszelkich diet i programów naprawczych człowieka, bo tylko on sam zna drogę do swojego organizmu. Mogę podać swój przykład, że przez kilkadziesiąt lat wszyscy dookoła mnie walczyli ze mną i uświadamiali mi, że za dużo jem jajek. Tak, tak przez całe życie moim najbardziej ulubionym śniadaniem była jajecznica, bułka z masłem i ze zerem oraz pomidor. Nigdy nie wierzyłem głupim teoriom na temat szkodliwości jajek i, że można jeść tylko jedno na tydzień. Przez całe swoje życie jadłem tyle ile chciałem i robię to do dnia dzisiejszego  ciesząc się świetnym zdrowiem. Reasumując, odrzucam wszelkie teorie dietetyczne, a wszystkich dietetyków uważam za takich samych hochsztaplerów jak lekarzy i polityków.

Marek Goślicki.                                                                                Stoke on Trent 26.04.2014 r.