Prawo a sprawiedliwość
Prawo to zbiór norm i
zasad regulujących stosunki społeczne. Jest skodyfikowane w ustawach,
rozporządzeniach i innych aktach normatywnych. Prawo ma na celu zapewnienie
porządku i bezpieczeństwa oraz ochronę praw i wolności obywateli.
Sprawiedliwość to pojęcie bardziej
abstrakcyjne, jest to idea słuszności i równości. Sprawiedliwość może
być pojmowana na różne sposoby w zależności od kontekstu kulturowego i
religijnego. W ogólnym rozumieniu sprawiedliwość oznacza, że każdy jest traktowany
tak samo, niezależnie od jego statusu społecznego, pochodzenia czy przekonań.
Każdy kto pragnie
zapoznać się z prawem w sensie teoretycznym oczywiście spotyka na swojej drodze
Temidę, jako pierwszą osobę, gdyż każdy wie, że Temida ślepą jest, i dlatego
wszystkie jej podobizny mają zawiązane oczy. Temida według legendy albo według
Mitologii Greckiej była boginią sprawiedliwości i porządku prawnego, córką boga
niebios Uranosa i bogini ziemi Gai, swą wybitną funkcję otrzymała od władcy
Olimpu, Zeusa, który kochał ją tak samo jak swą żonę Herę tylko podobno
wcześniej. Miała z nim szóstkę dzieci; trzy Mojry, które stały się boginiami
losu i trzy i Hory, boginie pór roku i ładu w przyrodzie i społeczeństwie,
jedną z Hor była Dike, bogini sprawiedliwości; zawsze stała z Temidą obok
Zeusa, kiedy ten zasiadał na złotym tronie, by sprawować swą władzę sędziowską.
Ich wspólna obecność była wyrazem tego, że prawo i sprawiedliwość to często
dwie odrębne sprawy, lecz podczas sprawiedliwego wyroku muszą stanowić jedno.
(Dlatego Rzymianie konsekwentni prawnicy, połączyli Temidę i Dike w jedną
boginię Justitię). Można by wiele bajać na ten temat ale do tego artykułu
wystarczy nam ta wiedza, niezależnie czy to prawda czy nie, ale skutki
Mitologii Greckiej odczuwamy do dziś.
Zeus
pierwszy pokazał, że sędzia nie może wydawać wyrok jednoosobowo, dlatego czynił
to ze swoją kochanką i jej córką, stanowiąc razem trójcę, i te opowieści
przetrwały do naszych czasów, nie zachowało się nic podobnego co dotyczyło
Edenu i Adama i Ewy i ich dzieci. Co pisze S,T., to wiemy, nie wiemy czy to
prawda, czy nie, ale czym dłużej żyjemy i czym więcej odkrycia archeologiczne
potwierdzają różnice pomiędzy mitami a prawdą, możemy wierzyć w objawienie
Księgi Urantii. Otóż K.U., twierdzi, że grzechem Adama i Ewy nie było zjedzenie
jabłka z drzewa wiadomości dobra i zł, tylko zwyczajna zdrada małżeńska, w
wyniku, której Ewa urodziła Kaina, który był synem jej i jednego mężczyzny z
plemienia Nod, które to plemię pobierało nauki w ogrodzie Eden i nauczało
dzisiaj powiedzielibyśmy religii. Kain, gdy zabił Abla, udał się właśnie do
kraju Nod jak podaje S.T., wziął sobie za żonę Nodytkę, i tu mamy rozwiązanie
problemu, skąd w tekście S.T., to zdanie. Dalej S.T., milczy ja też zamilknę,
bo istota rzeczy polega na czym innym, w wyniku wojen plemiennych, zdrady i
upokorzenia jednych plemion w stosunku do drugich, został zburzony pierwszy
ogród. Adam i Ewa musieli uciekać i założyć drugi, w którym to po dwóch latach
od urodzenia Kaina urodził się Abel, który wiedział, że jego rodzicami jest
Adam i Ewa, a Kaina nie, dlatego ciągle toczył z nim spory o to, w wyniku czego
Kain w chwili uniesienia zabił go. Przemilczam fakt, że błędem jest uznanie
Adama i Ewy za pierwszych rodziców, gdy na świecie roiło się od innych plemion,
dzięki czemu Kain mógł opuścić dom rodzinny i udać się na wygnanie. Cóż naród
żydowski przez wieki zniewolony chciał tym samym dowartościować się, tym
bardziej, że przecież Bóg kilkanaście tysięcy później zawrze przymierze z
Mojżeszem, jako z narodem wybranym do głoszenia światu ewangelii. Mamy tu spór
typu co było pierwsze jajko czy kura.
Do
dzisiaj nie odkryto śladów Nodytów, a było to plemię wielkoludów i siłaczy i to
oni zaczęli budowę wieży Babel, którą nazwano tak od imienia ich wodza Bablota,
ale do czego nam ta wiedza jest potrzebna?, by wykazać, skąd tak naprawdę
wzięło się prawo, kto je tworzył i komu miało służyć. Tak, że Nodyci zginęli w
mrokach dziejów, chociaż K.U., twierdzi, że ludzie po prostu nie chcą odczytać
zachowanych tabliczek, bo są niezgodne z dzisiaj panującą wiedzą, i obaliłoby
mit świętości narodu wybranego i fakt, że ludzkość istniała 950 tys., lat przed
Adamem i Ewą. Zatem musimy uzbroić się w cierpliwość i czekać odkrywając prawdę
na stronach K.U., dlaczego, dlatego, że jak człowiek czegoś nie rozumie, żeby
wypełnić luki w wiedzy sam sobie coś zmyśli, albo tak jak uczynili to Żydzi i
zatopili to wszystko w światowym potopie, którego też nie było. Mogli wtedy
zacząć bajać swoje historie i z uporem maniaka twierdzić, że do dziś są narodem
wybranym, znam kilka innych przymiotników, które trafniej opisują ten naród, ale
to innym razem.
Dziś chciałbym zwrócić uwagę na to,
że od początku życia pierwszych rodziców na ziemi, do czasów współczesnych
występują różnice w rozwoju plemion i to niezależnie od tego na jakim
kontynencie mieszkają. Jest to niezależny od człowieka proces, jeżeli nie
zrozumie, że cały czas musi dbać; o edukacje, o higienę, o rodzinę, o
wytwórczość i przede wszystkim o bezpieczeństwo; osady, plemienia czy narodu.
Zaniedbywanie tego powoduje zawsze albo opóźnienie albo najazdy na takie
ośrodki i ich likwidacje i to jest główna przyczyna tego, że nie można dociec
prawdy o przeszłych pokoleniach, tylko te okresy są do prześledzenia, gdzie
zachowały się pisma z tamtego okresu. Tak samo jest z prawem, które najpierw powstawało
jak zresztą wszystkie nauki później, w wyniku ewolucji religii, nie wiemy dziś, skąd się wzięło plemię Sumerów, które jako naród już XXI w. p.n.e., miało
kodeks przypisywany dziś królowi Ur-Nammu, kodeks ten zachował się pod nazwą
Kodeks Lipit-Isztar, władcy miasta Isin. Kodeks ten był łagodniejszy jeżeli
chodzi o wymierzanie kar, takim, którymi posługiwał się Hammurabi, pamiętamy
prawo talionu, można wywnioskować, że kodeks Ur-Nammu, tworzyła cywilizacja
posiadająca wyższą kulturę i bardziej rozwinięte społeczeństwo pod względem
moralnym, która w wyniku błędów została najechana i zlikwidowana doszczętnie.
Ile takich kultur przed i po sumeryjskich zaginęło nie wiadomo, wiadomo jednak,
że zachowały się legendy, które przybliżają nam dawne wspomnienia i to jak
tworzono prawo w oparciu o te cywilizacje. Im bardziej była rozwinięta
cywilizacja, tym bardziej uspołeczniona była religia i prawo stawało się
bardziej sprawiedliwe i do dzisiaj jest tak samo, nie wiadomo jak człowiek
będzie starał się uciec od religii, to i tak w konsekwencji swojego
postępowania zawsze będzie musiał wrócić do źródeł. Źródłem wszystkiego zaś
jest sam Bóg.
Marek Goślicki Szczecin,
dnia 12.08.2018 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz