Dokąd zmierza ludzkość 12
Największym nieszczęściem kosmosu jest nigdy nie doznać
nieszczęścia. Śmiertelnicy tylko wtedy nabywają mądrości, kiedy cierpią.
Jednych lubimy, innych nienawidzimy, a jeszcze inni są
nam obojętni.
Życie płata nam różne figle, na zasadzie chcesz
rozśmieszyć Pana Boga, to opowiedz mu o swoich planach, à propos, ci co mówią,
że nie wierzą też, mogą czytać, bo, oni wierzą w to co nie wierzą. Parę lat
temu dopadła mnie choroba z, którą nie umiałem sobie poradzić, bo jak można gdy
się przeżyło sześć dych, bez żadnych objawów a właśnie wybierałem się na
studia. Moja nieżyjąca mama ciągle mnie pytała, czy kiedyś skończę jakąś
szkołę, zawsze odpowiadałem, że nauka jest piękna i trzeba się jak najdłużej uczyć,
prawda była jednak taka, że ja miałem bogate życie wewnętrzne i to zewnętrzne
do mnie nie docierało. No więc z tą chorobą to było tak jak z wiedzą lekarzy,
proszę powiedzieć, co ci dolega, to po co robisz mi badania, żeby mnie pytać,
co mi jest ? Byłem bardzo chory wręcz umierający, bo choroba narastała latami i
wyleczyć ja też trzeba było poświęcić wiele czasu, czego skutki odczuwam do
dziś, tym bardziej że od tamtego czasu minęło prawie dziesięć lat. Zaparłem się
jednak, że będę studiował pomimo złego stanu zdrowia i gdy przeszedłem na
emeryturę, postanowiłem studiować politologię u Rydzyka, jak to się popularnie
mówi. Zapisałem się, ale nie było politologii, więc zdecydowałem się na
dziennikarstwo, był jednak większy problem, bo mieszkam, w Anglii a uczelnia
znajduje się w Toruniu.
Zanim
zaczęły się studia, w Internecie znalazłem informację, że nie żyjący już poseł
Janusz Sanocki organizuje spotkanie z osobami, których dotknęła
niesprawiedliwość z rąk wymiaru sprawiedliwości. Wziąłem dokumenty i poleciałem
do Warszawy, myśląc sobie, czy w tym stanie zdrowia będę mógł latać do Torunia
na wykłady, oraz że przy okazji odwiedzę sobie kogoś w Warszawie. Nie mogłem
pozwolić na to, by umierać z bezczynności gdy choroba mnie dobija, dlatego
starałem się po pierwsze być aktywny fizycznie i psychicznie, po drugie wdrażać
w życie zalecenia lekarzy, których na przestrzeni lat miałem kilku. Będąc parę
dni w Warszawie, postanowiłem udać się na Nowogrodzką 84/86 myśląc sobie może
uda mi się spotkać z Prezesem, po drodze zahaczyłem jeszcze kilka instytucji i
tak koło południa dotarłem do biura. Wszedłem do sekretariatu, przedstawiłem
się, powiedziałem, że mieszkam w Anglii i jeżeli to możliwe, to chciałbym się
spotkać z Prezesem, wiem, wiem ci, co mieszkają w Polsce, już się śmieją z mojej
naiwności, bo kto ja jestem, żeby Prezes mnie przyjął?. Poproszono mnie, bym
usiadł, w pokoju przyjęć nazwijmy to tak i czekałem długo, zanim gwardia
przyboczna sprawdziła mnie, kto ja jestem. Po jakimś czasie przyszedł młody,
wysoki mężczyzna przedstawił się, nazwisko jego zaczynało się na M i zapytał
mnie, po co przyjechałem, co robię i w związku z czym ta wizyta, chwilę
porozmawialiśmy, po czym ten młody bezczelny cham bez podstaw prawnych i
jakichkolwiek dowodów, ubliżył mnie i się pożegnaliśmy. Tylko zły stan mojego
zdrowia powstrzymał mnie przed działaniami odwetowymi, ale zrozumiałem, że w
Polsce kto by nie rządził to żydobolszewia będzie kontrolować wszystko i
wszystkich.
Po
spotkaniu z Januszem, które też uświadomiło mi, że było więcej agentów niż
poszkodowanych, bo ci prawdziwie poszkodowani walczyli od lat i nie mogli
uzyskać sprawiedliwości, wróciłem do Anglii. Z podróży tej dowiedziałem się
tyle o moim zdrowiu, że zdolność moich reakcji myślowych jest nieadekwatna do
potrzeb, a pamięć krótkotrwała blokuje mi jakiekolwiek szybkie odpowiedzi.
Czyli reakcje na zarzuty jakiekolwiek pozostają bez reakcji z mojej
strony. Tym większą poczułem motywację, by zacząć studia, bo wierzyłem, że
ciągłe zmuszanie głowy do myślenia przywróci mi normalne funkcjonowanie umysłu,
a tym samym zdolności obronne na fałszywe zarzuty, Gdy zaczęły się studia,
pojawił się kolejny problem, któremu nie potrafiłem na początku sprostać, bo
nagle okazało się, że studenci ze starszych roczników albo ci z MBA ciągle
zapraszali mnie wódkę, Prym wiódł jeden, który mówił, że ma problemy w pracy, a
dla mnie ten temat był nie istotny, ale później zrozumiałem, że to nim
posługiwał się ktoś na uczelni, by mnie szpiegować, a raczej wmawiać rzeczy, do
których nie jestem zdolny. Dziś z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że
uczelnia Rydzyka, której minister edukacji, zmienił nazwę z WSKSiM, na
Akademia, ma uzasadnienie, z tym, że powinna nazywać się Akademia Policyjna.
Większość studentów tam to plemię żmijowe, które izoluje się od Polaków czy
innych grup społecznych, a głównym zadaniem ich jest kontrolowanie wszystkiego
i wszystkich wraz z podsłuchem.
Często zadają mi pytanie dlaczego ja nie lubię Żydów, pytanie to jest uogólnieniem typu, dlaczego nie lubisz kobiet, kocham kobiety, ale nie lubię blondynek (przepraszam wszystkie blondynki). Tak samo jest z Żydami, lubię wszystkich ludzi, a więc Żydów też, nawet miałem kolegę Żyda, który wiózł mnie do ślubu, ale już nie żyje. Nie lubię kłamstw żydowskich na nasz temat i żydobolszewi, która niszczyła, niszczy i będzie niszczyć Polskę, dopóki nie zrobimy z tym porządku. Społeczeństwo żydowskie jest tak samo podzielone jak każde inne; Michnik ze swoją sforą, jest typowym żydobolszewikiem, który nie przyznaje się do Polskości, szkaluje nas na każdym kroku. Trudno, aby Polak przechodził obok tego obojętnie. TVN, której dziennikarstwo oparte jest na esbeckich tajnych współpracownikach i wiele, wiele innych instytucji, które popierają żydowską narrację, jakoby Polacy byli współwinni holokaustu bardziej niż Hitler. Jeżeli Polacy chcą zachować swoją tożsamość narodową, muszą zwalczać takie zachowania, które godzą w naszą prawdę historyczną, gdzie dowody wyraźnie wskazują, że więcej Żydów zamordowało Polaków niż odwrotnie, że my uratowaliśmy tysiące Żydów, a żaden Żyd nigdy nie uratował Polaka, nigdy nie pomógł Polakowi i nigdy nie był mu bratem, chociaż to ich przykazanie mówi „kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Żydowska zachłanność, pazerność, kłamliwość doprowadziła do tego, że jesteśmy przez elementy tego narodu; poniżani, okłamywani, wyszydzani co potwierdza ,chociażby „Przedsiębiorstwo Holokaust” książka amerykańskiego żyda, który opisuje ich kłamstwa tylko po to, by wyłudzić od innych narodów pieniądze, nie wspomagając tymi pieniędzmi ofiar holokaustu.
Marek Goślicki. Stoke on Trent 16.05.2023 r.