Dokąd zmierza ludzkość 25
Wielkość nie polega tak bardzo na posiadaniu siły, jak na
mądrym i boskim używaniu tej siły.
Moralna istota, wybierając prawość, jest także
inteligentna.
Prasa jak mantrę powtarza te same
błędy, politycy UE nie potrafią nic zrobić bez putinowskiej Rosji, w Polsce
skretyniała lewica najpierw na usługach Moskwy dziś Brukseli i Berlina nie
potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jedynie PiS po rozpoznaniu
sytuacji zrozumiał, że nie potrzebna nam UE, która dba o interesy Berlina i
Paryża, niepotrzebna nam Moskwa, świat jest tak wielki, że można obejść się bez
lewicowych półgłówków. Zacieśnia współpracę z państwami Trójnorza i jak
pokazują zakupy dla armii, oparł się o Koreę Południową i USA, słuszna droga,
bo dostajemy najwyższą technologię i rozwijamy nasz przemysł. Dzisiejsze wyniki
gospodarcze Polski pokazują, że mit, iż Polska jest słabym nic nieznaczącym
krajem, upadł do tego stopnia, że przywódcy innych krajów zastanawiają się, jak
do tego doszło i co zrobić, by nie dać się przegonić w wyścigu zapewnienia
swoim obywatelom dobrobytu. Otóż zdegenerowana lewico; polska, czy niemiecka,
rosyjska, czy brukselska, tkwicie w zaklętym kręgu, który nazywa się nienawiść
do Polski, nie rozumiecie tego, że żelazo hartuje się ogień, woda, ogień, woda,
dlatego wy walcząc z Polską, wyniszczacie się my, zaś stajemy się silniejsi i
bardziej odporni na wasze komunistyczno, nazistowsko, bolszewickie ataki.
Polska znalazła swoje miejsce, opuszczając ten zaklęty krąg i gdy
się już całkiem zniszczycie, zobaczycie Najjaśniejszą Rzeczpospolitą w pełnej
krasie, która przewodzi Europie, dlaczego? Bo Europie potrzebny jest świeży
oddech nie powrót to nazistowsko bolszewickiej ideologii.
Nie
znaczy to, że mamy opuścić UE, nie my po prostu będziemy za jakiś czas jej
przewodzić wspólnie z państwami Trójmorza, dziś gdy Polska naprawdę musi
zrzucić mentalność bolszewicką, która tkwi w umysłach Polaków od urodzenia,
potrzeba zarówno odrodzenia Polski i Europy. Tego boją się lewicowi menele, bo
ich świadomość nie wykracza poza sferę własnego umysłu, to tak jakby pracowała
jedna półkula, a druga ciągle spała, nie można ciągle wracać do tego co się nie
sprawdziło w życiu, bo to się zakończy kolejną klęską, ale oni inaczej nie
potrafią. Putin, który stał się globalnym złodziejem, uczy ich, by przejmować
rządy po to, by kraść, znane są jego przekręty gdy był Merem Petersburga,
dzięki tym przekrętom stał się prezydentem Rosji, dziś robi to na szerszą
skalę, po wejściu na Ukrainę, przejmuje ukraińskie biznesy, by czerpać z nich
kolejne zyski. Dziś Putin nieoficjalnie jest najbogatszym człowiekiem świata,
nieoficjalnie, bo wiele z tych interesów przepisanych jest na jego zbirów,
złodziei drugiej kategorii, dzięki którym może opłacać zdegenerowanych
urzędników w Polsce, UE i wszędzie tam, gdzie sięgają jego macki. Dziś Anglicy
się obudzili, że są najbardziej infiltrowanym państwem w Europie, niedługo się
dowiedzą, że to nie oni rządzą tylko sovieccy agenci na niższych szczeblach
samorządowych. Do usunięcia Borysa też przyczynili się sovieci, ale oni tak
głęboko tkwią w strukturach państwa, że jeszcze dużo wody upłynie w Tamizie,
zanim ich wywiad na to wpadnie, że są sterowani z Moskwy. Pół mózgowcy, którzy
forsowali współpracę z Rosją, nie znają historii, nie lubią jej i na przekór
wszystkim faktom chcą nam wmówić, że Rosja jest cacy; że w Niemczech nie ma
nazistów, we Francji kolaborantów, w Rosji bolszewików, zapominają, że zmiana
formy rządzenia nie likwiduje mentalności wrodzonej do agresji na innych. Można
udawać, że się wszystko zmieniło tylko, że mentalność każdego narodu jest
niezmienna.
Przykładem
tego jest Polska i polskie społeczeństwo, nie to żydoneobolszewickie na
usługach obcych mocarstw, tylko polskie społeczeństwo, które opiera się na
tradycji, kulturze, czyli pamięci Ojców naszych, których hasłem przewodnim
było, jest i będzie „Bóg Honor Ojczyzna”. Wszyscy powtarzają, że jesteśmy
dumnym narodem, ale wśród tych, którzy to mówią, są ludzie, których jedynym
celem jest służenie innym, ci, którzy od zarania dziejów najpierw byli
niewolnikami, później wygnańcami, dzisiaj są sługusami najgorszego sortu, bo
służą innym bez względu na wyznanie, poglądy polityczne i kolor skóry. Żyjemy w
czasach bardzo dynamicznych dlatego, że Bóg jest dynamiczny i nie lubi
stagnacji, a więc każdego dnia tworzy nowe wartości do przerobienia, dla niego
nie ma zła, istnieje tylko dobro, bo Bóg nawet ze zła potrafi wyprowadzić
dobro. Zło poznaje tylko dzięki nam, Jezus gdy przyszedł na ziemię, by poznać
rodzaj ludzki, którego był stwórcą, poddał się losowi, by, zobaczyć do, czego
jest zdolna zwierzęca natura człowieka, ta jeszcze nieuspołeczniona przez
wiarę, walcząca z Bogiem o swoje prawa wbrew woli bożej. Bóg jest wielkim
eksperymentatorem, jego eksperymenty oddziałują na nas, tylko, że to, co Bóg
tworzy, tworzy z myślą o nas, my zaś o tym, by to niszczyć i dopiero gdy
pójdziemy za daleko i zniszczymy za dużo, wracamy do początku-tak ginęły
największe imperia,
Mamy
tyle mądrych książek, tyle wybitnych postaci przez wieki tworzyło swe dzieła z
myślą o nas, by człowiek czerpał z tego garściami i nie popełniał błędów, ale
ponieważ mądrość nie jest wrodzona, człowiek w każdym pokoleniu musi zaczynać
wszystko od nowa. Nie ważne, w którym miejscu jesteśmy dziś, ważne, żebyśmy
wiedzieli, do czego dążymy, lewicowe środowiska promujące eutanazję, aborcję i
wiele innych rzeczy nie chcą pamiętać, że człowiek nie jest stworzony dla
własnej przyjemności. We wstępie do Dwóch traktatów o rządzie Johna
Lock’a czytamy; człowiek został stworzony dla stwórcy, życie jego należy do
Boga, a zatem nie wolno mu samemu tego życia zabierać, prawo to jest
zarezerwowane dla Stwórcy. Wynika z tego pierwsze prawo natury, jakim jest
nakaz zachowania rodzaju ludzkiego. Jego indywidualistyczna wersja sprowadza
się do obowiązku zachowania siebie. Mimo egoistycznego tenoru tego ujęcia
indywidualistyczny obowiązek zachowania harmonizuje z ogólną Locke’owską
koncepcją relacji między prawem Boga a obowiązkiem człowieka. Zachowując swe
istnienie, człowiek spełnia wolę Boga, a zatem to obiektywna wola Boga, a nie
subiektywne pragnienie człowieka konstytuuje ten obowiązek. Cóż nic
dodać, nic ująć, ale wynaturzenia ludzkie są normalne dla ludzi, którzy
emocjonalnie nie dorośli do statusu bycia człowiekiem, wszak człowiek ewoluuje
od małpy do człowieka i gdy umysł jego nie ogarnia rzeczywistości, w
wystarczającym stopniu bycia człowiekiem wraca do poziomu małpy, z którego się
wynurzył. Jedyna różnica polega na tym, że małpa nigdy nie zabije swojego
potomstwa, a ludzka małpa robi to z przyjemnością, by zemścić się nad sobą za
swój niedorozwój umysłowy.
Marek
Goślicki. Szczecin
20.07.2023 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz